Tajemnica testamentu Violetty Villas
Kilka lat temu Violetta Villas (+73 l.) powiedziała, że sporządziła testament, w którym wydziedzicza swojego syna Krzysztofa Gospodarka, a jednocześnie wszystkie dobra materialne przepisuje na przyjaciółkę Elżbietę Budzyńską. Ostatnio pojawiło się jednak pytanie - czy taki dokument naprawdę istnieje?
– Mówiono mi, że podobno taki dokument istnieje, jednak osobiście go nie widziałem. Zresztą najpierw musi zakończyć się śledztwo, a dopiero potem mogą rozpocząć się jakiekolwiek postępowania spadkowe – mówi "Faktowi" mecenas Jacek Świeca, prawnik reprezentujący Krzysztofa Gospodarka.
– W tym momencie zrobiliśmy dwa kroki. Wystąpiliśmy do prokuratury o szczegółowe informacje na temat prowadzonego przez nich śledztwa. I wystąpiliśmy do wojewódzkiej policji z wnioskiem i prośbą o zabezpieczenie domu pani Villas. W końcu nie wiadomo, czy znajdujące się tam rzeczy nie zostaną sprzedane czy zabrane jeszcze przed postępowaniem sądowym w sprawie spadkowej – dodaje prawnik.
Co jest schedą po zmarłej w poniedziałek wielkiej śpiewaczce? To na pewno wart kilkaset tysięcy dom z dużą działką w Lewinie Kłodzkim, osobiste pamiątki, a także prawa autorskie. Nieoficjalnie mówi się również, że Villas była właścicielką mieszkania w Warszawie. Kto jednak znajduje się w posiadaniu testamentu gwiazdy? Elżbieta Budzyńska, która była u boku gwiazdy przez ostatnie 23 lata, nie chce na ten temat rozmawiać. A mecenas Świeca na pytanie, czy syn artystki zamierza podważyć testament, jeśli okaże się, że gwiazda przepisała wszystko na Budzyńską odpowiada: – Raczej tak. Przede wszystkim będziemy sprawdzać, czy podczas spisywania tego testamentu pani Villas była w pełni władz umysłowych.
W 2009 roku "Fakt" zapytał Villas wprost, czy przepisała swój majątek na Budzyńską. Diva odpowiedziała: – Oczywiście, że przepisałam. A cóż w tym złego? To jest moja wola i tak sobie życzę! Nikt inny nie zasłużył na to. To ja o tym decyduję.
Gdzie jednak znajduje się to pismo i czy spełnia wszystkie formalne zasady dokumentu? W tej sprawie wciąż jest wiele pytań. Wszystko wskazuje na to, że na odpowiedź na nie przyjdzie wszystkim zainteresowanym jeszcze chwilę poczekać...
Polecamy w wydaniu internetowym Fakt.pl: Arciuch nie chce być Mostowiakową