PolskaTajemnica szafy

Tajemnica szafy

Policjanci z V Komisariatu w Zabrzu przyjmowali przekazywane przez mieszkańców informacje o przestępstwach, a następnie zawiadomienia chowali do szafy pancernej. Nie próbowali nawet szukać kryminalistów. Dzięki temu osiągali same korzyści.

Po pierwsze, nie mieli dużo pracy. Po drugie, mogli chwalić się, że nie ma u nich wzrostu przestępczości. Po trzecie, unikali także spadku wykrywalności, gdyż nie nadawali formalnego biegu sprawom, które mogłyby skończyć się niepowodzeniem. Słodkie życie skończyło się, gdy do komisariatu wpadli na kontrolę oficerowie Inspektoratu Komendanta Wojewódzkiego.

Ujawniona afera spowodowała burzę. Szef komisariatu podinspektor Piotr Lewandowski od razu napisał podanie o zwolnienie ze służby. W jego ślady poszedł zastępca komendanta asp. szt. Ryszard Wawrzeniec. On także nagle poczuł chęć odejścia na emeryturę. Ze stanowiska, lecz nie z pracy, zwolnił się natomiast kierownik sekcji dochodzeniowej komisariatu nadkom. Wojciech Deska. Kłopoty czekają teraz nadzorującego V Komisariat zastępcę komendanta miejskiego zabrzańskiej policji (a zapewne także jego szefa). Lawina ruszy już za kilka dni, gdy z urlopu wróci generał Kazimierz Szwajcowski, komendant wojewódzki policji w Katowicach.

Od wczorajszego popołudnia funkcjonariusze zabrzańskiego V Komisariatu mają nowego szefa. Obowiązki dowódcy pełni nadkomisarz Tadeusz Stuchlik.

Aleksandra Mruk, amc

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)