Taca na szpital
Pielęgniarki z Rawy zbierały wczoraj w
kościołach pieniądze na tutejszy szpital im. św. Ducha, który
tonie w długach - donosi "Dziennik Łódzki".
14.07.2003 | aktual.: 14.07.2003 06:30
"Podzielmy się sercem z rawskim szpitalem, nie bądźmy gorsi od innych parafii" - apelował proboszcz Mieczysław Szymaniak do wiernych zgromadzonych w kościele w podrawskich Boguszycach. Datki zostaną przeznaczone głównie na zakup leków. Akcja, pierwsza tego typu, wywołała mieszane uczucia - pisze gazeta.
"Skoro podczas mszy zbiera się pieniądze np. na uniwersytet katolicki, to dlaczego nie na szpital? Może gdyby jeszcze inne instytucje włączyły się do tej akcji, szpital udałoby się uratować"- powiedział jedna z mieszkanek Rawy. Innego zdania był rawianin, który oświadczył, że nie dał ani grosza. "Gdy żona rodziła w tym szpitalu, musieliśmy zapłacić za szczepionkę. Do tej pory nie zwrócono nam pieniędzy, można więc potraktować to jako datek" - powiedział.
Zdaniem jednej z pielęgniarek, akcja odniosłaby lepszy skutek, gdyby datki zbierali lekarze albo dyrektorka szpitala. Jednak po mszy w Boguszycach ludzie chętnie wrzucali nie tylko monety, ale i zwitki banknotów do puszki - pisze "DŁ".