Szynobusy za rok
Jakie są szanse na uruchomienie
turystycznego połączenia szynobusowego na trasie Kołobrzeg-
Koszalin-Sławno-Darłowo? Na te pytania próbowano odpowiedzieć
podczas wczorajszej narady roboczej w Zachodniopomorskim Zarządzie
Dróg Wojewódzkich w Koszalinie, gdzie spotkali się przedstawiciele
Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie z
samorządowcami z powiatów sławieńskiego i kołobrzeskiego - pisze
"Kurier Szczeciński".
25.05.2004 | aktual.: 25.05.2004 07:02
"Sprawa jest do załatwienia w dwóch etapach" - powiedział Józef Jastrzębski, specjalista ds. kolei regionalnych w Urzędzie Marszałkowskim. Samorządy muszą się jednak zastanowić, czy stać je na pewne przedsięwzięcia. Poza tym kolej musi tu mieć swój niebagatelny finansowy udział. Połączenie szynobusami Kołobrzegu z Koszalinem, Sławnem i Darłowem jest na razie czymś bardzo odległym. Powodem jest brak pieniędzy, które musiałaby wydatkować kolej - podaje dziennik.
W grę wchodzi kwota 50 milionów złotych na remont linii Kołobrzeg- Koszalin, po której pociągi poruszają się obecnie z prędkością 30 km na godzinę. I dopóki nie da się jeździć tam prędzej, to raczej nikt nie będzie zainteresowany szynobusami na wspomnianej trasie. Gdyby jednak PKP wysupłały pieniądze na niezbędny remont, to samorząd wojewódzki i lokalne musiałyby kupić co najmniej dwa duże autobusy szynowe (jeden kosztuje około pięciu milionów złotych). Musiałyby też mieć 1,5 mln złotych rocznie na utrzymanie tej turystycznej linii - informuje gazeta.
Przetarg na kupno trzech szynobusów (dwóch na linię Goleniów- Kołobrzeg i ewentualnie jednego na trasę Sławno-Darłowo) Urząd Marszałkowski ogłosi już w czerwcu br. Jego rozstrzygnięcie powinno nastąpić w sierpniu, a autobusy szynowe pojawią się u odbiorców na początku przyszłego roku. Czy także w Sławnie? O tym zdecydują samorządy lokalne szukające obecnie 600 tys. złotych na dofinansowanie linii - podaje "Kurier Szczeciński". (PAP)