Szynalska bez immunitetu
Renata Szynalska (PAP)
Renata Szynalska zrzekła się immunitetu. Posłanka SLD, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu, potrąciła na przejściu dla pieszych pod Warszawą 18-letniego chłopaka. Grozi jej za to od 4 do 12 lat więzienia, ale też koniec kariery politycznej. Już teraz Krzysztof Janik zapowiada, że jeśli sąd stwierdzi, że jest winna, to nie znajdzie się na listach wyborczych SLD w przyszłych wyborach do Sejmu.
Klubowi koledzy Szynalskiej nie kryją niezadowolenia z tego, że posłanka potrzebowała aż 24 godzin, by podjąć decyzję o zrzeczeniu się immunitetu.
Szynalska unika kontaktu z mediami, dlatego przesłała władzom Sojuszu oświadczenie, które rzecznik klubu SLD Bronisław Cieślak odczytał dziennikarzom. Zgodnie z dokumentem, Szynalska zadeklarowała, że podda się wszelkim regułom postępowania prawnego oraz poinformowała, że zawiesza członkostwo w klubie parlamentarnym SLD i w partii. Posłanka zobowiązała się też do udzielenia wszelkiej pomocy potrąconemu 18-latkowi.