Szybkie trzecie zęby
Kładąc się spać wieczorem, wkładasz zęby do szklanki. Budzisz się rano, idziesz do dentysty i po kilku godzinach masz zęby jak własne. To nie marzenia, to rzeczywistość!
Wczoraj, po raz pierwszy na świecie, wykonano w Gdańsku zabieg jednoczasowej odbudowy implantologicznej i protetycznej szczęki i żuchwy u bezzębnego pacjenta. W Specjalistycznym Centrum Stomatologii Akademii Medycznej w Gdańsku przeprowadził go zespół chirurgów stomatologicznych w składzie: dr Maciej Dijakiewicz oraz dr Violetta Szycik z AMG, dr Piotr Majewski z UJ w Krakowie oraz dr Krzysztof Awiłło z AM w Warszawie. W praktyce oznacza to, że człowiek, który stracił własne zęby, może dorobić się nowych w ekspresowym tempie.
- Nie każdy pacjent kwalifikuje się do takiego zabiegu - zaznacza dr stom. Maciej Dijakiewicz, szef gdańskiego centrum. Poszukiwania kandydata, który ma odpowiednie warunki anatomiczne, a więc zdrowe kości szczęki i żuchwy, trwały dwa miesiące. Ostatecznie - szczęśliwcem, któremu garnitur "trzecich" zębów wszczepiono bezpłatnie (koszt takiego zabiegu szacuje się na ok. 50 tys. zł!) okazał się Aleksander K., 60-letni mieszkaniec Gdańska.
Przed zabiegiem, który rozpoczął się około godziny 15 i trwał nieco ponad dwie godziny, zaaplikowano panu Aleksandrowi miejscowe znieczulenie. Dzięki temu nie odczuwał on bólu, a tego u stomatologa boimy się przede wszystkim.
- Najpierw wycięliśmy w szczęce pacjenta malutkie dziureczki, a następnie wprowadziliśmy do kości osiem implantów, czyli śrubek, które imitują korzenie zębów - relacjonuje dr Dijakiewicz. - Następnie tę samą operację powtórzyliśmy w żuchwie.
Dziś przed południem na implantach lekarze "zamontują" pacjentowi tzw. stałe uzupełnienie protetyczne. Oznacza to, że dzisiejszy obiad pan Aleksander będzie już mógł pogryźć szesnastoma nowymi zębami. Do tej pory tego rodzaju zabiegi były po pierwsze - o wiele bardziej bolesne dla pacjenta, gdyż wymagały większej ingerencji chirurgicznej, po drugie - cała operacja - od momentu wprowadzenia implantów do zamontowania nowych zębów - trwała aż trzy miesiące.
Koszty tego "eskpresowego" zabiegu pokryła firma będąca producentem implantów, których właścicielem stał się wczoraj pan Aleksander.
Jolanta Gromadzka-Anzelewicz