Szybka kolej jak TGV
Jak będą za rok wyglądać pociągi stołecznej
Szybkiej Kolei Miejskiej? Prawdopodobnie jak miniatura
superszybkich francuskich składów TGV - donosi "Życie Warszawy".
Ostatecznej pewności jeszcze nie ma, bo oferta producenta wagonów - Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego z Nowego Sącza - jest teraz sprawdzana pod kątem zgodności z wymogami przetargu. Wczoraj jednak przedstawiciele SKM poinformowali na konferencji prasowej, że oferta, a co za tym idzie wygląd proponowanego pociągu, zostaną najpewniej zaakceptowane.
"Pociąg dla SKM powstanie na bazie składu kursującego do tej pory w pociągach podmiejskich w większości województw. Będzie kosztował 8 mln zł" - mówi Jacek Poniewierski, pełnomocnik zarządu spółki Szybka Kolej Miejska. "Skład nie będzie jednak wyposażony w wewnętrzne przedziały. Z początku na koniec będzie można przejść nie otwierając żadnych drzwi. Umożliwi to też monitorowanie całego składu i zapewnienie bezpieczeństwa pasażerom" - dodaje Poniewierski. W przyszłym roku do stolicy trafi sześć takich pociągów - czytamy w "Życiu Warszawy".
"Na początek, do obsługi pierwszej trasy SKM między Dworcem Zachodnim i Falenicą wystarczy. W przyszłości trzeba będzie kupić kilka kolejnych. Chcemy by te następne były nowe, a nie modernizowane. Przez to na pewno będą droższe. Dzisiaj nie można powiedzieć, kiedy je kupimy. Nie wcześniej jednak niż za 3-4 lata" - ocenia Jerzy Obrębski, prezes SKM.
Po raz pierwszy władze SKM zadeklarowały, w jakich godzinach i w jakiej częstotliwości będą kursować pociągi szybkiej kolei. Pierwszy wyjedzie na tory o godz. 4.40, ostatni o 23. Te godziny będą obowiązywać i w dzień powszedni, i w niedzielę. W szczycie porannym i popołudniowym składy będą ruszać co 10 minut, w innych porach co 20. W soboty, niedziele i święta co 30 minut - czytamy w "Życiu Warszawy". (PAP)