Szwy na twarzy
Ranny 8 maja w wypadku drogowym w Iraku
polski żołnierz, 24-letni Aleksander Szubryt pochodzący z
Limanowej, wraca do zdrowia w Szpitalu Wojskowym w Krakowie.
"Odwiedziłam go w środę. Czuje się lepiej" - zapewniła "Dziennik
Polski" Zofia Musiał, matka rannego.
21.05.2004 | aktual.: 21.05.2004 06:57
Ranny żołnierz, który poważnie ucierpiał, gdy w jeden z samochodów polskiego konwoju wojskowego jadącego z Karbali do składu amunicji i materiałów wybuchowych uderzył iracki samochód, ma złamaną lewą rękę, odniósł też obrażenia czaszki.
"Syn ma szwy na twarzy, ale powoli wraca do zdrowia. Miał nawet krew w płucach, ale już jest lepiej. Skarży się tylko na ciągły ból" - zapewnia pani Zofia.
Najbardziej niepokoi się jednak o stan jednej z nerek syna, która nie pracuje od czasu wypadku. "Lekarze mówią, by być dobrej myśli, ale jeszcze nie wiadomo, jak długo potrwa leczenie. Syna czeka wkrótce dializa" - twierdzi.
Matka rannego żołnierza jest wdową, ma jeszcze młodszego syna, którym się opiekuje. "Syn jest doświadczonym żołnierzem, był już wcześniej na misji w Bośni" - mówi.
"Dziennik Polski" przypomina, iż Aleksander Szubryt został ranny w wypadku, w którym śmierć poniósł starszy chorąży Marek Krajewski, a jeszcze jeden z polskich żołnierzy ucierpiał. W wypadku obrażenia odnieśli też dwaj Irakijczycy. Rannym żołnierzom najpierw udzielono pomocy w szpitalu polowym w Karbali, potem trafili do Bagdadu. Syn pani Zofii w Krakowie jest od ubiegłego tygodnia. (PAP)