Sztorm na Bałtyku
Sztorm na południowym Bałtyku sparaliżował pracę w portach środkowego wybrzeża. Kutry i łodzie rybackie przerwały połowy. Rybacy skarżą się, że ten rok zaczął się dla nich fatalnie. Niektórzy z powodu złej pogody od kilku tygodni nie wypływają na łowiska.
Południowe wybrzeże Bałtyku już od kilku tygodni niemal bez przerwy nawiedzają sztormy. Na wybrzeżu środkowym od początku roku większość kutrów pozostaje w portach. W morze wypływają na krótko tylko największe jednostki z Ustki, Łeby i Darłowa.
Z powodu sztormu przerwano także wszelkie prace w portach, między innymi pomiary głębokości, które wykonują jednostki słupskiego Urzędu Morskiego. Według prognoz, siła wiatru na południowym Bałtyku osłabnie za dwa dni, jednak na razie nie wiadomo kiedy kutry ponownie wyjdą w morze. Rybacy twierdzą, że styczniowa pogoda przyniosła im ogromne straty.