Szpitale są na granicy bankructwa
Jeżeli lekarze nie zawieszą strajku, w
szpitalach za miesiąc może zabraknąć pieniędzy na wypłaty i utrzymanie palcówek - alarmują "Super Nowości".
Proszę lekarzy o zawieszenie strajku i podjęcie leczenia, w zamian za to proponuję zarządowi związku przystąpienie do głodówki - mówi dyrektor ZOZ nr 1 w Rzeszowie Leszek Czerwiński.
Według dyrektora placówki, z powodu strajku szpital traci ok. 30-40 tys. zł dziennie. W tej chwili leczymy o połowę mniej chorych, za to o wiele cięższe przypadki. Jeśli lekarze nie zawieszą strajku, zbankrutujemy. Za miesiąc nie będzie na wypłaty dla pracowników - podkreśla.
Czerwiński zaproponował włączenie 450 zł dodatku do podstawy i renegocjację kontraktów. Więcej dać nie mogę, bo nie mam. Tłumaczyłem, że odmowa leczenia jest niemoralna, więc żeby zawiesili strajk. W zamian za to zarząd związków zawodowych mógłby rozpocząć głodówkę, a ja w ramach solidarności z lekarzami, którzy faktycznie za mało zarabiają przyłączę się do nich. Niestety nie doszliśmy do porozumienia- opowiada dziennikowi. (PAP)