Szpital rękach przestępcy
Szpital w Ostródzie trafił w ręce
miejscowego przestępcy Sławomira Janowicza. Nominację na prezesa
otrzymał dzięki posłowi SLD Janowi Antochowskiemu - ujawnia "Życie
Warszawy".
19.11.2003 | aktual.: 19.11.2003 07:13
Janowicz to nietypowy szef publicznej służby zdrowia. Do pracy podjeżdża terenowym porsche, a godziny urzędowania odmierza mu złoty rolex. Przedsiębiorca ma jednak ciemną przeszłość. Siedział w więzieniu za kradzież z włamaniem, skazano go też na karę grzywny za próbę wręczenia łapówki - pisze dziennik.
Poseł Antochowski zapewnia, że łączą ich stosunki czysto zawodowe, ale czy nie chodzi o nic więcej? - docieka "ŻW". Stołeczna gazeta odnotowuje, że to właśnie ludzie Janowicza rozwieszali podczas kampanii do Sejmu plakaty wyborcze Antochowskiego. Czy polityk Sojuszu szpitalem spłaca dług wdzięczności? - pyta redakcja.
Posłanka PO Elżbieta Radziszewska powiedziała "ŻW", że zna historię szpitala w Ostródzie i ma nadzieję, że będzie ona przestrogą dla ministra zdrowia i rządu przed niebezpiecznymi przekształceniami placówek służby zdrowia.