Szpital pod młotek
Pielęgniarki toczą nieustępliwe boje z
władzami powiatu Lubańskiego o powrót do pracy w szpitalu, a może
się okazać, że nie będą miały gdzie wracać. Wkrótce komornik
będzie licytował sprzęt medyczny. Jeśli znajdzie się kupiec, nie
pozostanie nic innego, jak zamknąć szpital, a budynek sprzedać,
żeby zdobyć pieniądze na odprawy - pisze "Słowo Polskie-Gazeta Wrocławska".
Sprzęt medyczny jest własnością Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w likwidacji. Dzierżawi go spółka Łużyckie Centrum Medyczne, która przejęła od SPZOZ-u zarządzanie szpitalem. Centrum nie ma długów. SPZOZ w likwidacji jest zadłużony na ponad 32 miliony złotych i nie ma żadnych szans na spłatę.
Likwidator Ryszard Brzozowski mówi, że komornik szedł na rękę szpitalowi i odwlekał egzekucję należności. "Wierzyciele piszą na niego donosy do prokuratury, że działa na ich szkodę" - mówi Ryszard Brzozowski.
Wśród dwustu pięćdziesięciu wierzycieli, którzy starają się odzyskać swoje długi poprzez komornika, znaleźli się i tacy, którzy postanowili na drodze sądowej przymusić go do licytacji sprzętu medycznego. "Taka decyzja zapadła. Jest ona bardzo groźna dla szpitala" - twierdzi likwidator.
Wśród wierzycieli jest ponad sto pielęgniarek, które od prawie czterech tygodni okupują siedzibę starostwa. "To pan, panie starosto, jest winny" - atakuje Ewa Gutek, przewodnicząca związku pielęgniarek. (PAP)