"Sojusznicy się zgodzili". Ważny krok dla Ukrainy [RELACJA NA ŻYWO]
28.11.2023 | aktual.: 29.11.2023 21:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Środa to 644. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Sojusznicy zgodzili się, że Ukraina stanie się członkiem NATO. Ukraina jest bliżej NATO niż kiedykolwiek - mówił Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich NATO w Brukseli. Znaczna część zjazdu poświęcona jest wojnie w Ukrainie. Sekretarz dodał, że NATO będzie kontynuować wspieranie ukraińskiej walki o wolność. - Sojusznicy z NATO kontynuują wzmacnianie ukraińskiej obrony powietrznej. To pozwoli chronić ukraińskie siły zbrojne i miasta oraz ratować życie Ukraińców - podkreślił. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Premier Łotwy, Evika Silina, wydała oświadczenie dotyczące sytuacji na granicy z Rosją. Podkreśliła, że sytuacja "jest poważna i że jej kraj jest gotowy do reagowania na różne wyzwania". Prezydent Edgars Rinkeviczs zaznaczył, że wszystkie kraje mające wspólną granicę z Rosją i Białorusią koordynują swoje działania - informuje agencja LETA.
- Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy od wybuchu wojny podjął decyzję w sprawie demobilizacji części żołnierzy. Do domów wrócą wkrótce ci, którzy rozpoczęli służbę wojskową jeszcze w 2021 roku. Ta decyzja będzie dotyczyła niemal 30 tys. osób.
- Departament Stanu USA twierdzi, że Władimir Putin nie dopuści do zawarcia pokoju z Ukrainą, zanim nie pozna wyniku najbliższego wyścigu do Białego Domu. To znaczy, że do listopada przyszłego roku sytuacja na froncie walki Moskwy z Kijowem nie ulegnie zmianie i bez względu na sukcesy i porażki utrzymywana będzie na siłę.
- Udany atak Ukraińców z zaskoczenia w tajną bazę Rosjan w obwodzie chersońskim. W jednym z gospodarstw w pobliżu okupowanych Piasków Oleszkowskich Siły Specjalne Rosji urządziły sobie stanowisko dowodzenia.
Eksplozje w Odessie. Jak informowaliśmy nad Ukrainą znowu latają rosyjskie drony.
W obwodzie lwowskim żołnierze mają prawo kontrolować dokumenty mężczyzn w wieku poborowym. Ukraińskie media opisują zatrzymania na ulicach osób unikających służby wojskowej. - Przy takich problemach ukraińscy politycy demobilizują 30 tys. frontowych żołnierzy? Dla mnie jest to oznaka, że zbliża się zawieszenie broni - mówi WP gen. Waldemar Skrzypczak.
Minister obrony Boris Pistorius chce nadal wspierać Ukrainę w walce z rosyjską agresją. Wsparcie nie ustanie, a Ukrainie zostaną dostarczone nowe systemy obrony powietrznej, a także pojazdy opancerzone i amunicja, zapewnił polityk SPD w środę w Bundestagu w Berlinie.
Jeśli chodzi o możliwą dostawę pocisków manewrujących Taurus, Pistorius wskazał, że w tej kwestii nie ma nic nowego, pisze agencja dpa. Podczas swojej ostatniej wizyty na Ukrainie w zeszłym tygodniu nie otrzymał żadnych oficjalnych próśb o dostawy Taurusów.
Kanclerz Olaf Scholz zdecydował na początku października, że na razie nie dostarczy Ukrainie pocisków manewrujących Taurus. Powodem tego jest obawa, że ta precyzyjna broń o zasięgu 500 kilometrów mogłaby trafiać również w cele na terytorium Rosji.
Generał dywizji Wołodymyr Zawadski zginął w Ukrainie - podaje rosyjska redakcja BBC. W latach 2018–2021 generał dowodził dywizją czołgów w obwodzie moskiewskim. W chwili śmierci był zastępcą dowódcy 14. Korpusu Armii.
Alarm w obwodzie chersońskim.
Kraje członkowskie Unii Europejskiej powinny przeanalizować wpływ umowy Ukraina -UE liberalizującej transport drogowy na cały unijny sektor transportowy - wskazał w środę w Sejmie minister infrastruktury Alvin Gajaduhr. Dodał, że zwrócił się do KE, by ten temat został poruszony na posiedzeniu Rady UE ds transportu.
Czterech policjantów zginęło, a co najmniej 17 zostało rannych w ostrzale posterunku w okupowanej przez siły rosyjskie części obwodu chersońskiego na południu Ukrainy - poinformował w środę serwis Astra.
Według źródeł tego kanału rano we wtorek w okupowanej miejscowości Juwilejne w obwodzie chersońskim, na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru, w wyniku ostrzału zniszczono budynek komisariatu.
Astra pisze, że większość policjantów pracujących na tym posterunku przyjechała z Rosji. Są też tacy funkcjonariusze, którzy przeszli na stronę przeciwnika.
Jak podkreśla Astra, policjanci w Rosji są werbowani do pracy na okupowanych terytoriach ukraińskich. Obiecuje się im wyższe zarobki i inne przywileje.
Sytuacja na granicy z Rosją jest poważna, jesteśmy gotowi do reakcji na różne wyzwania - oświadczyła w środę premier Łotwy Evika Silina. Prezydent Edgars Rinkeviczs podkreślił, że wszystkie kraje graniczące z Rosją i Białorusią koordynują swoje działania - pisze agencja LETA.
Prezydent spotkał się z szefową łotewskiego rządu, by rozmawiać o sytuacji na wschodniej granicy Łotwy w obliczu decyzji Finlandii o zamknięciu granicy z Eosją. Silina poinformowała Rinkeviczsa o swoich rozmowach w Helsinkach z tamtejszymi władzami.
"Zostałem zapewniony, że rząd i władze są gotowe do szybkiej reakcji, gdyby doszło do jakiejś zmiany (sytuacji)" - przekazał Rinkeviczs.
Silina zapewniła, że łotewska straż graniczna jest w kontakcie z krajami graniczącymi z Rosją i Białorusią. Dodała, że jest też w kontakcie z władzami Finlandii, Litwy i Estonii.
"Wszyscy jesteśmy świadomi, że sytuacja jest poważna. Tylko jedno przejście jest otwarte między Łotwą i Białorusią, a na granicy z Rosją - dwa. Oczywiście mogą być różne wyzwania i sytuacje, ale jesteśmy gotowi do reakcji" - powiedziała szefowa łotewskiego rządu.
We wtorek fiński rząd zdecydował o zamknięciu całej granicy z Rosją. Imigranci napływający w stronę Finlandii przez Rosję nie będą mogli przekroczyć wschodniej granicy i tam składać podań o azyl. Przez granicę fińsko-rosyjską dopuszczalny będzie tylko przewóz towarów.
W październiku Łotwa zamknęła dwa przejścia graniczne z Rosją: Vientuli i Pededze. Decyzja łotewskich władz była odpowiedzią na ruch Moskwy, która zdecydowała, że niewielkie przejście w Vientuli miałoby być jedynym szlakiem lądowym, którym z krajów UE mogliby trafiać do Rosji obywatele Ukrainy. Resort ocenił, że w związku z krokiem Rosji na granicy mogłyby powstać warunki, które stwarzałyby zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i wywierały znaczny wpływ na porządek publiczny.
W związku z presją migracyjną Łotwa zamknęła również przejście graniczne Silene na granicy z Białorusią.
Sojusznicy zgodzili się, że Ukraina stanie się członkiem NATO; Ukraina jest bliżej Sojuszu, niż kiedykolwiek - oznajmił w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas konferencji prasowej kończącej dwudniowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu w Brukseli.
Jak dodał, sojusznicy przekazują obecnie rekomendacje na rzecz refom na Ukrainie, w tym dotyczące walki z korupcją, wzmocnienia praworządności oraz wspierania praw człowieka i praw mniejszości.
"Będziemy kontynuować wspieranie Ukrainy na jej drodze do członkostwa w NATO. Będziemy kontynuować wpieranie Ukarany w jej walce o wolność" - podkreślił Stoltenberg.
Zaznaczył też, że sojusznicy z NATO kontynuują wzmacnianie ukraińskiej obrony powietrznej, co pozwoli chronić ukraińskie siły zbrojne i miasta oraz ratować życie Ukraińców.
Jak powiedział, spotkanie Rady NATO-Ukraina z udziałem ministra spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeby było produktywne. "Po raz pierwszy spotykamy się w tym formacie, po raz pierwszy uczestniczymy w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w ramach posiedzenia Rady NATO-Ukraina. Dziś zatwierdziliśmy ambitny program prac na przyszły rok. Obejmuje bezpieczeństwo energetyczne, innowacyjność i interoperacyjność" - oznajmił sekretarz generalny.
"W ubiegłym roku Ukraina wygrała bitwy o Kijów, Charków i Chersoń. W tym roku nadal zadaje Rosji ciężkie straty. Ukraina odzyskała 50 proc. terytorium pierwotnie zajętego przez Rosję. Na Morzu Czarnym Ukraińcy odepchnęli rosyjską flotę i ustanowili szlaki eksportu zboża, wzmacniając światowe bezpieczeństwo żywnościowe. Co najważniejsze, Ukraina zwyciężyła jako suwerenny, niezależny i demokratyczny naród. To wielkie osiągnięcie – wielka wygrana" - podkreślił Stoltenberg
W ocenie szefa NATO Rosja jest obecnie słabsza pod względem politycznym, militarnym i gospodarczym, niż była przed inwazją na sąsiedni kraj.
"Z politycznego punktu widzenia Rosja traci wpływy w swojej tzw. bliskiej zagranicy. Nie tylko na Ukrainie, ale też na Kaukazie i w Azji Centralnej. Rosja staje się także znacznie bardziej zależna od Chin. Z każdym rokiem Moskwa (coraz silniej) wiąże swoją przyszłość z Pekinem. Pod względem militarnym Rosja utraciła znaczną część swoich sił konwencjonalnych. Setki samolotów, tysiące czołgów i ponad 300 tys. żołnierzy" - zauważył szef NATO.
Dodał, że względem gospodarczym Rosja również znajduje się pod presją. "Spadają przychody z ropy i gazu. Aktywa rosyjskich banków objęte są sankcjami. Ponad 1 tys. zagranicznych firm zawiesiło lub ograniczyło swoją działalność w tym kraju, a w ubiegłym roku Rosję opuściło 1,3 mln ludzi. Wszystko to dowodzi, że inwazja na Ukrainę była strategicznym błędem Putina. Jednocześnie nie możemy lekceważyć Rosji. (...) Putin ma wysoką tolerancję dla ofiar, a cele Kremla na Ukrainie nie uległy zmianie. Rosja zgromadziła przed zimą duży zapas rakiet. Widzimy także nowe próby uderzenia w sieć i infrastrukturę energetyczną Ukrainy" - ostrzegł sekretarz generalny.
Dodał, że kompleksowy pakiet pomocy NATO dla Kijowa jest obecnie przekształcany w program o charakterze wieloletnim. "Pomagamy Ukrainie w przejściu od sprzętu i standardów z czasów sowieckich do (standardów) NATO, a także doprowadzeniu do tego, aby ich siły zbrojne były w pełni interoperacyjne z naszymi" - oznajmił Stoltenberg.
Po godzinie 13 wojska rosyjskie z tymczasowo okupowanego lewego brzegu uderzyły w Chersoń - administracja wojskowa.
Wieś Krynki na lewym brzegu Dniepru.
Ukraina otrzymała do tej pory 300 tys. pocisków artyleryjskich z 1 mln sztuk amunicji, obiecanych wcześniej przez Unię Europejską - powiedział w środę szef dyplomacji ukraińskiej Dmytro Kułeba podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli.
Jak relacjonowała agencja Reutera, Kułeba zaapelował o większą współpracę pomiędzy przemysłami obronnymi Ukrainy i państw NATO, tak by zapewnić Ukrainie dostawy uzbrojenia potrzebnego jej do odparcia agresji rosyjskiej. - Musimy stworzyć wspólną euroatlantycką przestrzeń przemysłu obronnego - ocenił minister.
- Rosja jest teraz słabsza politycznie, wojskowo i gospodarczo. Politycznie Rosja traci wpływy w swoim najbliższym otoczeniu. Nie tylko na Ukrainie, ale też na Kaukazie i w Azji Centralnej. Rosja staje się też coraz bardziej zależna od Chin. (...) Pod względem militarnym Rosja straciła poważną część swoich sił konwencjonalnych: setki samolotów, tysiące czołgów i ponad 300 tys. żołnierzy. Rosja jest również pod presją gospodarczą. Zyski ze sprzedaży ropy naftowej i gazu spadają - wyliczał sekretarz generalny NATO, zastrzegając, że "nie wolno nam lekceważyć Rosji".
Atak na Ukrainę osłabił Rosję politycznie, wojskowo i gospodarczo, ale nie wolno jej lekceważyć - oświadczył w środę sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg w kwaterze głównej NATO w Brukseli.
- W ubiegłym roku Ukraina wygrała bitwy o Kijów, Charków i Chersoń. W tym roku nadal zadaje Rosji ciężkie straty. Ukraina odbiła 50 proc. terytorium zajętego początkowo przez Rosję. Na Morzu Czarnym Ukraińcy odepchnęli flotę rosyjską i stworzyli szlaki eksportu zboża, wzmacniając światowe bezpieczeństwo żywnościowe - powiedział Stoltenberg po zakończeniu szczytu ministrów spraw zagranicznych NATO i posiedzeniu Rady NATO-Ukraina.
- Sojusznicy zgodzili się, że Ukraina stanie się członkiem NATO; Ukraina jest bliżej NATO niż kiedykolwiek - zadeklarował Jens Stoltenberg.
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba oświadczył w środę w Brukseli, gdzie trwa spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw NATO, że Kijów nie ma zamiaru poddać się w walce z agresją Rosji. Celem tej walki - dodał - jest przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy w granicach z 1991 roku.
Przywrócenie integralności terytorialnej w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową jest strategicznym celem Ukrainy - powiedział Kułeba. Jak dodał, jest to również ważne dla bezpieczeństwa na całym obszarze euroatlantyckim.
Siły ukraińskie utrzymały pozycje na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim, Rosjanie zaś kontynuują szturm pod Awdijiwką w obwodzie donieckim i poczynili 28 listopada potwierdzone postępy - informuje w środę amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Udany atak Ukraińców z zaskoczenia w tajną bazę Rosjan w obwodzie chersońskim. W jednym z gospodarstw w pobliżu okupowanych Piasków Oleszkowskich Siły Specjalne Rosji urządziły sobie stanowisko dowodzenia. Żołnierze Zełenskiego po odnalezieniu tego miejsca i zweryfikowaniu wszystkich informacji postanowili przeprowadzić atak rakietowy.
Agencja Reutera udostępniła właśnie nagranie z chwili po uderzeniu artyleryjskim. Widać na nim dwie duże wyrwy w dachu i płonącą prawą część budynku.
Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy od wybuchu wojny podjął decyzję w sprawie demobilizacji części żołnierzy. Do domów wrócą wkrótce ci, którzy rozpoczęli służbę wojskową jeszcze w 2021 roku. Ta decyzja będzie dotyczyła niemal 30 tys. osób.