Szmajdziński: polityczna hucpa LPR
Polityczną hucpą nazwał minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński
(SLD) pomysł Ligi Polskich Rodzin, by wszystkie nazwiska funkcjonariuszy, pracowników lub współpracowników organów
bezpieczeństwa w latach 1944-1989, były publikowane na stronie
internetowej Instytutu Pamięci Narodowej.
Po pierwsze, ja nie mam zaufania do tych teczek. Po drugie, nie ma wszystkich teczek, bo część została zniszczona. Więc to jest tylko hucpa polityczna. To nie ma nic wspólnego z rzeczywistym dochodzeniem do prawdy i sądzę, że moi koledzy nie poprą takiej lustracji - powiedział Szmajdziński, który w poniedziałek był gościem radia Zet.
W przeciwieństwie do tych miłośników lustracji mam mniejsze zaufanie do tego co jest w tych teczkach, niż ci panowie. Oni potrzebują tych teczek do walki politycznej - ocenił.
Jego zdaniem, teczki powinny być badane w IPN z punktu widzenia ich rzetelności, wiarygodności i na tej podstawie powinien ukazać się raport Instytutu. Nie ma takiego raportu. Nie zweryfikowano tych teczek przez środowisko naukowców w tym specjalizujących się - zaznaczył Szmajdziński.
Pytany, czy otwarcie teczek uderzy w SLD, Szmajdziński odparł: W SLD nie uderzy, tylko chodzi o to żeby nie psuć państwa bardziej niż ono jest zepsute. To jest jeden z elementów psucia państwa - podkreślił polityk.
Projekt zmian w ustawie o IPN autorstwa LPR, który zobowiązuje prezesa Instytutu do upublicznienia nazwisk pracowników i współpracowników specsłużb PRL, trafił w piątek do marszałka Sejmu.