Szmajdziński: polityczna hucpa LPR
Polityczną hucpą nazwał minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński
(SLD) pomysł Ligi Polskich Rodzin, by wszystkie nazwiska funkcjonariuszy, pracowników lub współpracowników organów
bezpieczeństwa w latach 1944-1989, były publikowane na stronie
internetowej Instytutu Pamięci Narodowej.
17.01.2005 | aktual.: 17.01.2005 18:31
Po pierwsze, ja nie mam zaufania do tych teczek. Po drugie, nie ma wszystkich teczek, bo część została zniszczona. Więc to jest tylko hucpa polityczna. To nie ma nic wspólnego z rzeczywistym dochodzeniem do prawdy i sądzę, że moi koledzy nie poprą takiej lustracji - powiedział Szmajdziński, który w poniedziałek był gościem radia Zet.
W przeciwieństwie do tych miłośników lustracji mam mniejsze zaufanie do tego co jest w tych teczkach, niż ci panowie. Oni potrzebują tych teczek do walki politycznej - ocenił.
Jego zdaniem, teczki powinny być badane w IPN z punktu widzenia ich rzetelności, wiarygodności i na tej podstawie powinien ukazać się raport Instytutu. Nie ma takiego raportu. Nie zweryfikowano tych teczek przez środowisko naukowców w tym specjalizujących się - zaznaczył Szmajdziński.
Pytany, czy otwarcie teczek uderzy w SLD, Szmajdziński odparł: W SLD nie uderzy, tylko chodzi o to żeby nie psuć państwa bardziej niż ono jest zepsute. To jest jeden z elementów psucia państwa - podkreślił polityk.
Projekt zmian w ustawie o IPN autorstwa LPR, który zobowiązuje prezesa Instytutu do upublicznienia nazwisk pracowników i współpracowników specsłużb PRL, trafił w piątek do marszałka Sejmu.