Szkoła w kagańcu
Poglądy ekologiczne, antywojenne i
pacyfistyczne niosą "Szkodliwe treści wychowawcze" - uważa PiS-owski wiceminister edukacji Jarosław Zieliński. Wysłał oficjalny
list do kuratoriów oświaty, w którym przestrzega przed ekologami i
działaczami antywojennymi. Zgodnie z jego wytycznymi, szkoły
powinny zamknąć przed nimi drzwi - opisuje "Trybuna".
Według gazety, to przedsmak tego, czym zajmie się PiS-owski instytut wychowania. W szkole będzie miejsce tylko dla nachalnie wciskanej do głów ideologii narodowo-katolickiej.
Stanowisko MEiN wiceminister Zieliński wysłał do kuratoriów 9 marca. Niektórzy kuratorzy oświaty skrupulatnie podeszli od pomysłu Zielińskiego i w specjalnych listach do dyrektorów szkół zalecili stosowanie się do wytycznych MEiN. Takie listy wystosowali m.in. kuratorzy w Gdańsku, Poznaniu i Szczecinie.
List zawiera instrukcję, jak wychowywać dzieci i młodzież w wieku szkolnym, która najczęściej nie ma "w pełni ukształtowanego systemu wartości". Zdaniem ministra, by kształtować ich odpowiedni, dojrzały stosunek do współczesnych wydarzeń politycznych i społecznych, szkoła powinna zamknąć swoje drzwi na "atrakcyjne hasła pacyfistyczne, ekologiczne, antywojenne".
Instrukcja Zielińskiego wywołała oburzenie wśród działaczy społecznych, pedagogów i naukowców - pisze "Trybuna". - Przeraża mnie treść tego listu, który zaleca wprowadzanie edukacji propagującej militaryzm, postawę wojenną i bez wrażliwości ekologicznej - mówi dr Tomasz Wiśniewski, filozof z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Paranoja - ocenia dr Filip Ilkowski, politolog i działacz Inicjatywy Stop Wojnie. - Jeżeli minister edukacji uważa, że mówienie o pokoju jest szkodliwe, to pachnie mi światem z książki Orwella - dodaje. (PAP)
Więcej: Trybuna - Szkoła w kagańcu