Szkoda mi kibiców
Billy Hamill, żużlowiec eksraligowego
zespołu ZKŻ qick-mix Zielona Góra, ujawnia na łamach "Gazety
Lubuskiej" kulisy konfliktu z Robertem Smolenie, nowym prezesem
klubu, posłem SLD.
16.08.2003 | aktual.: 16.08.2003 08:10
"Z żużlem w Zielonej Górze dzieje się coś niedobrego. Ale nie może być dobrze tam, gdzie ludzie najpierw nazywają siebie partnerami, a potem jeden z nich nie okazuje drugiemu szacunku" - powiedział zawodnik w specjalnym wywiadzie dla "Gazety Lubuskiej".
Podkreślił, że przez trzy lata bronił barw tego klubu i przez ten czas nie miał najmniejszych problemów. "Natomiast w tym roku okazało się, że osoba, która zarządza zielonogórskim klubem, nie okazuje mi żadnego szacunku. Miałem przyjechać, zrobić swoje i nie mądrzyć się. Z chęcią wrócę do Zielonej Góry, ale pod jednym warunkiem: jeżeli nie będzie tu obecnego prezesa Roberta Smolenia" - oświadczył Billy Hamill na łamach "GL".