Szef szkodzi Puławom?
Manipulowali kosztami. Łamali kodeks pracy.
Robili drogie imprezy dla VIP-ów. Pojechali na Małysza do
Norwegii... - pisze "Puls Biznesu". Związkowcy zakładów azotowych
mnożą zarzuty wobec Zygmunta Kwiatkoweskiego, prezesa Puław.
Żądają dymisji. To absurd. Niech mnie bronią wyniki spółki -
ripostuje oskarżany.
04.08.2004 | aktual.: 04.08.2004 07:22
Dziennik informuje, że związkowcy chemicznej spółki postawili liczne zarzuty prezesowi i wiceprezesowi firmy. Cennej firmy, która ma być prywatyzowana.
Zarząd Zakładów Azotowych Puławy (ZAP), producenta nawozów i melaminy, ma poważny problem z załogą. Liczący blisko tysiąc członków Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego Puław konsekwentnie dąży do jego zmiany.
"PB" przypomina, że 30 lipca związkowcy skierowali pisma do premiera, ministra skarbu i Najwyższej Izby Kontroli, w którym postawili liczne zarzuty wobec Zygmunta Kwiatkoweskiego, prezesa spółki, i Zenona Gruszeckiego, wiceprezesa (zarząd liczy pięć osób). Oskarżają ich o prowadzenie spraw firmy bez zachowania odpowiednich procedur. Zdaniem związkowców, działania te miały być przyczyną podjęcia przez zarząd Azotów decyzji o rezygnacji ze statusu spółki publicznej. (PAP)