PolskaSzef gangu w rękach policji

Szef gangu w rękach policji

W ręce stołecznych policjantów wpadł szef
gangu nowodworskiego Dariusz K., pseud. Kary i jego bliski
współpracownik Grzegorz H. Obaj są podejrzewani o podwójne
zabójstwo w Płońsku i usiłowanie zabójstwa w Nowym Dworze.

16.01.2006 | aktual.: 16.01.2006 21:50

Jak poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski, zatrzymano również trzech innych członków grupy: Piotra D., Jarosława B. i Krzysztofa K. Nowodworscy gangsterzy zajmowali się m.in. handlem narkotykami, ściąganiem haraczy i wyłudzaniem kredytów bankowych.

"Karego" zatrzymano w niedzielne popołudnie, na jednej z ulic Nowego Dworu. Pełniący służbę po cywilnemu policjanci zauważyli go, gdy szybkim krokiem, skrywając twarz w kołnierz kurtki przechodził przez jezdnię. Tę twarz widzieli już na tablicach w sali odpraw i u dyżurnego. Zapamiętali, że jest to groźny przestępca - relacjonował Sokołowski.

Gangster, gdy zorientował się, że policjanci chcą go zatrzymać, zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany, skuty kajdankami, a następnie przewieziony do nowodworskiej komendy - powiedział Sokołowski.

"Kary" po zatrzymaniu dwukrotnie próbował się okaleczyć. Raz w jednostce policji, drugi raz w czasie konwoju do komendy stołecznej. W ten sposób chciał uniknąć odpowiedzialności karnej. Udaremniono obie próby - zaznaczył Sokołowski. Jak dodał, Grzegorza H. zatrzymano po kilkunastominutowym pościgu ulicami Warszawy.

Sprawę gangu nowodworskiego od kilku miesięcy prowadziła grupa policjantów z wydziału dw. z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw oraz prokuratorów z praskiej prokuratury okręgowej. Zebrane materiały wskazują na to, że "Kary" i Grzegorz H. stali za podwójnym zabójstwem, którego dokonano w Płońsku pod koniec sierpnia 2005 r. Obaj uprowadzili, a następnie zastrzelili ofiary, zwłoki zaś zakopali. Motywem było to, że jedna z ofiar była świadkiem w procesie Dariusza K.

Obaj zatrzymani odpowiedzą też za usiłowanie zabójstwa Rafała Ł. ps. "Zwierzak", którego postrzelono w połowie lipca 2005 r.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)