Szczyt bezduszności KRRiTV
Wydawałoby się, że rekord w przedmiotowym,
bezdusznym traktowaniu społeczeństwa ustanowiony niedawno przez
biurokratów z Narodowego Funduszu Zdrowia długo nie zostanie
pobity. Szybko zmierza jednak ku temu Krajowa Rada Radiofonii i
Telewizji ze swoją szefową na czele - ocenia redaktor naczelny
"Faktu" Grzegorz Jankowski.
12.12.2005 | aktual.: 12.12.2005 07:35
Pisze on w swojej gazecie, że pomysł Danuty Waniek na zwiększenie wpływów abonamentowych poprzez zmuszanie starszych ludzi do udowadniania, że nie muszą płacić abonamentu ze względu na swój wiek, jest przeciwieństwem postępowania administracji każdego normalnego państwa. W cywilizowanym świecie bowiem to na urzędnikach powinien ciążyć obowiązek ustalenia, kto ma na dane obciążenia łożyć, a kto jest z nich zwolniony.
Bezduszność urzędników państwowych to w demokracji szczyt bezduszności. A to dlatego, że źle traktują właśnie tych, dzięki którym się utrzymują. Tak jak wszyscy polscy seniorzy, którzy przez dziesięciolecia płacili podatki, za które teraz szefowa KRRiTV może pobierać wysoką pensję i jeździć służbowym samochodem z kierowcą - konkluduje Grzegorz Jankowski. (PAP)