Szczur w jadłodajni
Dwuletni chłopiec, zabrany przez matkę do
jednej z jadłodajni amerykańskiej sieci fast foodów w Hongkongu
przeżył wstrząs, gdy w trakcie posiłku z otworu wentylatora na
głowę skoczył mu wielki szczur.
18.02.2005 | aktual.: 18.02.2005 11:41
Jak podała piątkowa prasa hongkońska, matka zaatakowanego dwulatka - 36-letnia mieszkanka Hongkongu - wystąpiła do sądu o wysokie odszkodowanie od sieci fast foodów. Twierdzi, że dziecko, podrapane przez szczura, przez wiele miesięcy miało nocne koszmary i rodzice musieli zwrócić się o pomoc do psychiatry.
Rodzina chłopca żąda odszkodowania w wysokości 50 tysięcy hongkońskich dolarów (ok. 5 tys. euro). Przedstawiciel firmy w Hongkongu zapowiada, iż sieć będzie się bronić, ponieważ - jak utrzymuje - w żadnej z miejscowych filii sieci nie znaleziono śladu szczurów. Rozprawę wyznaczono na maj.