Szczęście na torach
Wyjątkowe szczęście miał 17-latek który o 2 w nocy leżał na torach w Grębowie w tarnobrzeskim. Maszynista pociągu Warszawa - Zagórz, zauważył go dojeżdżając do stacji. Uruchomił hamulce.
01.11.2005 | aktual.: 01.11.2005 10:25
Lokomotywa i cztery pierwsze wagony przejechały nad leżącym między szynami. Kiedy podbiegli do niego konduktorzy, maszynista i kierownik pociągu, młodzieniec zaczął się budzić po czym wyszedł spod piątego wagonu.
Przy torach na peronie stał oparty o słupek rower. Stała tam też butleka z wódką, pepsi i szklanka.
17-latek najprawdopodobniej upadł na tory, kiedy po pijanemu zatoczył się na peronie. Albo usnął, albo stracił przytomność. Obudził go pociąg, który nad nim się zatrzymał. Młodzieniec po opatrzeniu rany, wyszedł ze szpitala na własne życzenie.