Szalet Europa
Już niedługo oficjalnie w słupskim szalecie miejskim będzie można płacić w euro. Podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej radni chcą przyjąć nowy cennik za korzystanie z publicznych toalet, gdzie oprócz złotówek są też euro.
To pierwsza zmiana stawek od ośmiu lat. Powodem wprowadzenia stawek w europejskiej walucie są straty jakie ponosił Urząd Miejski w związku z korzystaniem z toalet przez zagranicznych gości. - Często z braku złotówek załatwiali swoje potrzeby za dramo - usłyszeliśmy w publicznym szalecie. Przez to rocznie do toalet publicznych słupski samorząd dopłacał prawie 60 tysięcy złotych.
- Prędzej czy później musimy się do euro przyzwyczaić - informuje wiceprezydent Słupska Andrzej Obecny. Według nowych stawek skorzystanie z publicznej toalety w Słupsku ma kosztować dwa złote lub pięćdziesiąt eurocentów. Za natrysk zapłaci się 2 razy więcej. Część radnych kwestionuje jednak możliwość uchwalenia przez radę miasta cen w euro.
- W Polsce jednostką płatniczą oficjalną jest złotówka - mówi Krzysztof Kido, radny klubu SLD. - Wszelkie ceny oficjalnie powinniśmy podawać w tej walucie. Poza tym nie ma podstawy prawnej, żeby pobierać od turystów opłatę w euro. Jest to robione nielegalnie. Wczoraj 1 euro kosztowało 3,91 zł. Według kursu taniej będzie płacić za miejski szalet w euro. Do sprawy wrócimy.
Marcin Kamiński