Za cztery doby z balem sylwestrowym i uroczystym śniadaniem noworocznym oraz kuligiem trzeba zapłacić w hotelu od 1.600 do 2.800 złotych.
Znacznie taniej można witać Nowy Rok w schroniskach, pensjonatach, a zwłaszcza kwaterach prywatnych. "Rzeczpospolita" radzi jednak aby się pośpieszyć z rezerwacją, bo wiekszość pokoi od dawna jest zajęta.
Według dziennika najtańszy bal w Zakopanem ma kosztować 150 złotych od osoby. Kogo na to nie stać, może bawić się pod gołym niebem na Dolnej Równi Krupowej. Ta impreza stoi jednak pod znakiem zapytania, ponieważ sponsor się wycofał i miasto szuka nowego.
Poza tym można pojechać nad morze lub na Kaszuby, gdzie jak pisze dziennik sylwestra można spędzić taniej. (IAR)
