Święty odsłonięty
Święty Mikołaj przyjechał wczoraj do Rabki
pociągiem retro, by zamieszkać w przygotowanej specjalnie dla
niego siedzibie. Trzeciej na świecie, obok fińskiej Rovaniemi i
tureckiej Mirry - podaje "Gazeta Krakowska".
Tłumy dzieci zgromadziły się przed specjalnie skonstruowaną sceną i pomnikiem Świętego, początkowo przysłoniętym balonami. Siedziba Mikołaja mieści się w zabytkowym dworcu PKP. Obok kasy rozpocznie działalność Mikołajowa poczta. Plac przed dworcem, na którym stoi pomnik, wyłożony został elegancką kostką. Są tu źródełko, ławki, podziemna infrastruktura, oświetlenie. Stanie również wiata przystankowa w kształcie igloo - pisze dziennik.
Całość kosztowała prawie 1,5 mln złotych. 400 tysięcy przekazał na Mikołajowe centrum marszałek w ramach kontraktu regionalnego. 900 tys. złotych "poszło" na ten cel z miejskiego budżetu, co wytykają burmistrzowi Rabki Antoniemu Rapaczowi radni opozycyjni" - informuje "Gazeta Krakowska". Jeden metr kwadratowy kosztował 15 tysięcy złotych! Tyle pieniędzy wydawać na jeden niewielki plac? - mówi radna Ewa Kiersztyn.
To inwestycja w promocję i turystykę miasta - broni się burmistrz, który w przyszłym roku ma zamiar wyremontować otoczenie Centrum Świętego Mikołaja, czyli ulice Zakopiańską i Piłsudskiego na długości ok. półtora kilometra, a także rondo. Jak podaje gazeta, koszt całości inwestycji to 5-7 milionów złotych. Do przeciętnych miejscowości nikt nie przyjeżdża. Gdybyśmy podchodzili do sprawy tak jak niektórzy radni, Rabka szybko stałaby się zapomnianą wioską - mówi burmistrz.
Na uroczystość odsłonięcia pomnika przybył m.in. doktor Cezary Leżeński, członek fundacji "Dom Świętego Mikołaja", do której miała wstąpić Rabka. Opozycja na czele z radnym Waldemarem Zającem i Ewą Rutkowską skrytykowała jednak tę koncepcję argumentując, iż Mikołaj to obcy, niekatolicki element, doktor Leżeński reprezentuje środowisko masońskie, a dla Rabki lepiej byłoby promować postać swojską - na przykład Rabcia Zdrowotka - pisze "Gazeta Krakowska". (PAP)