Święta u prezydenta

Na stole wigilijnym będzie sianko pod obrusem, zostawimy nakrycie dla niespodziewanego gościa. Dania będą tradycyjne, a więc barszcz czerwony z uszkami, krokiety z kapustą, kapusta z grzybami. Jak w większości polskich domów będą również ryby, czyli karp pod różnymi postaciami.

Mąż nigdy nie zabiłby karpia (ani nawet muchy), więc kupuję rybę prawie gotową do upieczenia, smażenia czy przyrządzenia w galarecie. Jak co roku wspólnie z córką zrobimy kutię, czyli mielony mak z miodem, migdałami, orzechami, rodzynkami, skórką pomarańczową, i upieczemy piernik. Choinkę mamy zawsze dużą i prawdziwą. Chyba coraz większą, bo zawsze przed świętami dokupuję ozdoby. Czasem zdarza się, że bombki, które budzą zainteresowanie naszych kotów, tłuką się.

Mikołaj przychodzi do nas tylko 6 grudnia, w Wigilię prezenty pod choinką zostawiają aniołki. Już cieszę się na widok mojej 3,5-letniej wnuczki Ewy, niecierpliwie oczekującej przybycia aniołka, który bardzo dyskretnie wlatuje przez specjalnie dla niego uchylone okno. Czytelnikom „Słowa Polskiego•Gazety Wrocławskiej” życzę spokojnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia oraz ciepłego, rodzinnego nastroju przy wigilijnym stole. Proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia w nadchodzącym Nowym Roku, który niech się okaże dla Państwa naprawdę szczęśliwy.

Maria Kaczyńska