Święta pod kreską
Kupimy mniej, ale wydamy więcej - tak będą
wyglądały zakupy świąteczne wielu rodzin z Pomorza i Kujaw.
Chętnie skorzystamy z licznych promocji w hipermarketach -
przewiduje "Gazeta Pomorska".
Ceny poszły w górę - średnio o 10-15 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Najlepiej wiedzą to osoby, które liczą każdy wydany grosz. Tak jak pani Marianna z bydgoskiego Okola. W czwartkowe popołudnie dziennikarze gazety spotkali ją w hipermarkecie "Geant". "Widzi pani, mam tutaj kilogram białej z promocji za 9,99 zł. Kupiłam też pół kilo polędwicy sopockiej i szynki gotowanej oraz opakowanie kabanosów, które moje wnuki uwielbiają. Teraz cena jest niższa, niż na przykład tydzień temu. Wszystko zamrożę. Do świąt jeszcze tylko tydzień" - opowiada pokazując zawartość swojego koszyka. Pozostałe produkty pani Marianna dokupi tuż przed Wielkanocą. Już sobie obliczyła, że na tańszej wędlinie i mięsie zaoszczędziła aż prawie10 zł. "Moja emerytura to zaledwie 695 zł miesięcznie. Muszę dokładnie obejrzeć każdą złotówkę, zanim ją wydam" - reasumuje.
W delikatesach mięsnych w Toruniu największym powodzeniem cieszą się najtańsze wędliny. "Klienci nie pytają o kabanosy czy polędwicę sopocką, bo ich na nie nie stać. Często słyszymy, że wiele osób musiało się zapożyczyć, by zrobić świąteczne zakupy. Inni opowiadają, że "już są pod kreską", a przecież dopiero kupili najpotrzebniejsze produkty. Bieda jest coraz większa..." - mówi dziennikarzom ze współczuciem Anna Maciejewska, kierowniczka sklepu. (PAP)