Światowi poborowi
Marzyłeś o zaciągnięciu się do Legii
Cudzoziemskiej? O przygodzie w armii angielskiej lub włoskiej? -
pyta "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska". Jeśli masz za sobą
zasadniczą służbę, możesz już zacząć starania o pozwolenie na
wyjazd, pisze gazeta. Minister spraw wewnętrznych pozwoli Ci robić
karierę za granicą, jeśli spełnisz kilka warunków.
22.10.2005 | aktual.: 22.10.2005 09:11
Osiemnastoletni Jarosław Szal, uczeń liceum wojskowego w Zespole Szkół Zawodowych w Złotoryi, marzy o pracy zawodowego żołnierza. Po ukończeniu szkoły zamierza zaciągnąć się do służby we Francji.- Za pracę w polskiej armii dostanę ponad tysiąc złotych. Po wcieleniu do Legii Cudzoziemskiej otrzymam na początek nawet 3 tys. zł. Jak tu nie skorzystać z takiej okazji?
Inny licealista Jacek Gawałko ukończy szkołę za dwa lata.- Jestem zdecydowany na zawodową pracę w armii, uważam, że zagraniczne są lepiej wyposażone. Jednak mnie marzy się kariera w wojsku w Stanach Zjednoczonych, a tam dostać się jest naprawdę trudno. Chyba zostanę w Polsce - mówi Gawałko.
Możliwość wcielenia do niemieckiej Bundeswehry, Francuskiej Legii Cudzoziemskiej lub innej europejskiej armii daje młodym mężczyznom przepis, który wszedł w życie w piątek. - W przypadku Niemiec i armii francuskiej młodzi będą musieli zdawać egzaminy językowe, dlatego nie spodziewam się, że będzie tam do pracy wielu chętnych, mówi Wiesław Woźniak, dyrektor liceum. - Jedynie w Legii Cudzoziemskiej nie wymaga się biegłej znajomości języka.
Chętnych do służenia w obcej armii powinno być więcej, bo na Dolnym Śląsku wśród młodych mężczyzn w wieku od 24 do 34 lat jest ponad 24 tysiące bezrobotnych. To właśnie przedstawiciele tej grupy są potencjalnymi kandydatami na żołnierzy obcych armii. O „niepolski” mundur mogą starać się także kobiety.
Do tej pory służenie w obcej armii było przestępstwem, za które groziło od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia, jeśli "zdrajca" wyjechał do pracy za granicę bez zgody ministra. Tak naprawdę jednak zdobycie zgody szefa resortu spraw wewnętrznych graniczyło z cudem.- Najłatwiej otrzymywały je osoby o podwójnym obywatelstwie, bo wówczas zasadne wydawało się to, że ktoś chce robić karierę w wojsku obcego państwa, mówi płk. Leszek Laszczak z Ministerstwa Obrony Narodowej. - Teraz są konkretne wytyczne, po spełnieniu których zgodę się dostaje. Nie jest ona uznaniowa.
Od wczoraj, aby ją dostać, konieczne jest spełnienie kilku warunków. – Przede wszystkim trzeba mieć za sobą służbę zasadniczą w Polsce lub być rezerwistą. Należy też wykazać się zaświadczeniem o niekaralności, nie można mieć kategorii D ani E – wylicza ppłk Witold Rynkiewicz, szef Wojskowej Komendy Uzupełnień nr 3 przy ul. Sołtysowickiej. Zgodę na wyjazd wydaje szef MSWiA po zasięgnięciu opinii ministra obrony narodowej i spraw zagranicznych.
– Nie spodziewamy się jednak tego, że resort zostanie zasypany wnioskami – twierdzi Marek Gieorgica z resortu spraw wewnętrznych. – W ubiegłym roku było ich tylko dwadzieścia. Większość z nich dotyczyła Legii Cudzoziemskiej, w której można liczyć na atrakcyjne zarobki. Dwóch żołnierzy starało się o służbę w wojsku irackim.
Podpułkownik Rynkiewicz, szef WKU nr 3 we Wrocławiu, mówi, że na razie zainteresowanie wyjazdem za granicę wśród żołnierzy we Wrocławiu jest niewielkie. – Przepisy dopiero weszły w życie – tłumaczy. – W lutym spotkamy się z nową grupą poborowych i wtedy będziemy wiedzieli, jak wielu z nich chciałoby robić karierę wojskową w innym kraju. Teraz jest spore zainteresowanie wśród rezerwistów robieniem kariery żołnierza zawodowego. Mamy 80 takich osób, które chcą związać swoją przyszłość z polską armią. Na pewno wysokie zarobki są tym, co najbardziej kusi żołnierzy, starających się o pracę za granicą. W armii niemieckiej, włoskiej czy francuskiej można zarobić kilkakrotnie więcej niż w Polsce. Podpułkownik dodaje, że wejście w życie przepisów nie do końca go cieszy. – Mogę stracić najlepszych ludzi – mówi. – Tych, którzy znają języki obce, są dobrze wykształceni, wyszkoleni. Wtedy straci polska armia. Pozostaje liczyć na patriotyzm...
Wszystko wskazuje jednak na to, że żołnierze nie będą masowo opuszczać polskiej armii. Nie wszyscy są tak odważni. – Myślę, że nie zdecyduję się na pracę za granicą – mówi Grzegorz Musiałek, starszy szeregowy z II Batalionu Dowodzenia we Wrocławiu. – Czuję się związany z Polską i nie wyobrażam sobie zaczynania wszystkiego od nowa w innym kraju. Ale myślę, że wielu tych, którzy mają trudną sytuację finansową, pokusi się o wyjazd. To po prostu atrakcyjna oferta pracy.
W historii wojskowości znane są liczne przykłady na to, że żołnierze służyli pod dowódcami innych państw. Mieszko I miał w swej drużynie Wikingów. Słowny jak żaden inny rycerz Zawisza Czarny walczył w bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku pod królem Jagiełłą, lecz później związał się z dworem węgierskiego Zygmunta Luksemburskiego. Z nim chętnie wyprawiał się przeciw Turkom. Tadeusz Kościuszko po I rozbiorze Polski nie znalazł zatrudnienia w wojsku polskim, więc starał się o służbę w wojsku saskim. Nie został przyjęty, ale dowiedział się o wojnie w Ameryce. Za ofiarną walkę Kongres awansował go na generała brygady armii amerykańskiej, dostał 250 ha gruntu. Zostawił to jednak i wyjechał do Polski.
Z prośbą do ministra Wniosek o zgodę na służbę w obcej armii powinien zawierać: – imię i nazwisko, datę i miejsce urodzenia, adres zameldowania, imię ojca, nazwę obcego wojska lub organizacji wojskowej, w której chce służyć wnioskodawca, wskazanie państwa, w którym obca służba będzie pełniona, okres pełnienia służby. Podanie o udzielenie zgody podlega opłacie skarbowe w wysokości 5 zł. Do wniosku należy dołączyć dokument o niekaralności z KRS. Informacji na temat warunków przyjęcia do zagranicznej armii należy szukać w internecie i pytać we właściwej ambasadzie.
Nie dostaniesz zgody na służbę w obcym wojsku, jeśli: * zostałeś skazany prawomocnym wyrokiem, * odbyłeś karę pozbawienia wolności, * jesteś w okresie próby w wykonywaniu warunkowo zawieszonej kary pozbawienia wolności, * złożyłeś wniosek o przeznaczenie do służby zasadniczej, * zostałeś przeniesiony do rezerwy, bo komisja lekarska uznała cię za niezdolnego do pełnienia służby, * nie zostałeś powołany i nie odbyłeś służby wojskowej, * zostałeś uznany przez komisję wojskową za trwale i całkowicie niezdolnego do czynnej służby wojskowej.
Anna Gabińska, Katarzyna Tokarska, (Polskapresse)