Nadopiekuńcza mama zorientowała się, że ukochany 11-letni syn Charlie zapomniał elektronicznej gry gameboy, którą tak bardzo lubił. I chociaż uczniowie mieli spędzić parę dni na wyspie Iona, by poznać tam spartańskie warunki życia bez wanny z ciepłą wodą, komputera i deskorolki, pani Dukes uznała, że jej dziecko będzie tęsknić za swoją zabawką.
W szaleńczym pościgu udało się jej dogonić w Dumbarton pociąg wiozący wycieczkę szkolną. Pani Dukes uważa bowiem, że kiedy człowiek coś postanowi, nie liczą się wtedy pieniądze. (kar)