Super Express

Za karę będzie piękna i bogata

07.04.2003 06:53

Halina G. "Inka", jedyny świadek zabójstwa byłego ministra Jacka Dębskiego, zostanie objęta programem ochrony świadka koronnego - dowiedział się "Super Express". Oznacza to dla niej nową tożsamość, życie w innym kraju oraz kilkanaście tysięcy złotych miesięcznej pensji.

Fakt, że "Inka", luksusowa dziewczyna do towarzystwa, została świadkiem koronnym, oznacza zmianę nastawienia prokuratury do jej zeznań. Do tej pory śledczy podejrzewali, że współuczestniczyła z "Baraniną" w zabójstwie byłego ministra sportu, nie mogła więc w takiej sytuacji zostać świadkiem koronnym. "Teraz uznano, że była narzędziem w jego zbrodniczych rękach. Zastraszona, nie miała innej możliwości, jak tylko wykonywać polecenia swojego wiedeńskiego bossa" - tłumaczy dziennikowi osoba znająca sprawę.

Do zwrotu doszło tuż przed wyjazdem "Inki" do Wiednia, gdzie miała być przesłuchiwana w charakterze świadka. Jeszcze w Warszawie, gdzie występowała przed sądem jako podejrzana, milczała jak zaklęta. Później zeznania złożyła dopiero na sali sądowej w Wiedniu patrząc prosto w twarz Jeremiaszowi B., "Baraninie". Tam potwierdziła, że na życzenie "Baraniny" dotrzymywała towarzystwa Dębskiemu tragicznego wieczora - 11 kwietnia 2001 r. (mk)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)