Zdaniem publicystki zagrożeń jest wiele: stagnacja i recesja w Europie Zachodniej, nasze kłopoty z finansami publicznymi, niepewność co do polityki gospodarczej rządu, źle funkcjonujące państwo - wymienia autorka opinii.
Ponadto uważa ona, że dla kraju o takiej skali zapóźnienia ekonomicznego i cywilizacyjnego, jakie są w Polsce, 3% wzrostu to zdecydowanie za mało.
Ale właśnie świadomość tych zagrożeń powinna być dla ludzi odpowiedzialnych za politykę gospodarczą bodźcem do podjęcia działań - nawet niepopularnych - które choć część z nich wyeliminują. Jeśli będziemy czekać, to koniunktura może się pogorszyć i będzie jeszcze trudniej te działania przeprowadzić - ocenia publicystka "Rzeczpospolitej". (jask)
Więcej: Sukces, ale czy trwałySukces, ale czy trwały