Styl ludzi władzy
Polityczne gusta i bezguścia
Który z polityków zna się na modzie?
Co raz częściej strój polityka mówi o nim więcej, niż głoszone przez niego hasła. A to, jak się ubiera, świadczy o jego przynależności do danej grupy społecznej.
Jednak polityk, który liczy na przychylność wyborców, powinien wyglądać tak, jak oni chcieliby być ubrani, ale nigdy nie będą. Dlatego, dziś z rad stylistów korzystają już nie tylko politycy wysokiego szczebla. Czasami (najczęściej w trakcie kolejnej kampanii wyborczej) próbują odmienić swój wizerunek na własną rękę. Nie zawsze z dobrym skutkiem.
(WP, PAP, WPROST, oprac.: mg)
Kopacz ubiera się sama
Jak zauważa tygodnik "Wprost", po objęciu fotela premiera Ewa Kopacz pokazywała się w mediach w monotonnych kreacjach. Przeważnie biała, prosta bluzka, do tego niebieski kostium. Zero dodatków.
Kiedy jednak kampania wyborcza rozkręciła się na dobre, Kopacz zaczęła gustować w kolorowych strojach. Jak sama przyznaje, ubiera się w sieciówkach, "chodzi do zwykłych sklepów, tak jak wszystkie Polki". Ten brak stylu, jak mówią eksperci modowi, podobno spędza sen z powiek wielu politykom PO.
Szydło ubiera się zachowawczo
Jak oceniają styliści, wizerunek Beaty Szydło jest zachowawczy. Jednak otoczenie kandydatki PiS na premiera nie wypowiada się zbyt ochoczo na temat zmiany jej wizerunku (wcześniej, jak zauważa tygodnik, Szydło bardziej przypominała działacza samorządowego średniego szczebla).
Dziś strój Szydło, którego nieodłącznym elementem stała się broszka, jest już dokładnie wystudiowany.
Krakowski sznyt Dudy
Prezydent elekt od dawna słynie w PiS z dobrego stylu. Zawsze nosił dobrze skrojone garnitury. Co więcej, swój strój potrafi dostosować do sytuacji w której zdarza mu się znaleźć. Przykładem była wizyta (podczas kampanii prezydenckiej) w podwarszawskiej firmie produkującej śruby i gwoździe. Andrzej Duda pokazał się tam w dżinsach i w niebieskiej koszuli z podwiniętymi rękawami.
Dobrze skrojone garnitury
Podobno nie nosi garniturów dłużej niż cztery czyszczenia. O kim mowa? O szefie Rady Europejskiej Donaldzie Tusku. O jego dobrze skrojonych garniturach po Sejmie krążą legendy. Podobno kupował je w Warszawie, ale też we Włoszech, kiedy wyjeżdżał tam na wakacje. Ale Tusk dba też o dobry strój na mniej oficjalne okazje.
"Powodziowa" kurtka
Jedna z kurtek byłego premiera została okrzyknięta w mediach "powodziową". Dlaczego? Bo Tusk zazwyczaj miał ją na sobie, kiedy odwiedzał kolejne miejsca dotknięte powodzią .
Konserwatywny gust
Jacek Rostowski i Radosław Sikorski chętnie sięgają po zagraniczny strój. Jak mówią politycy z ich otoczenia, były marszałek Sejmu i były minister ubierają się... jak konserwatywni Brytyjczycy.
Czerwony żakiet i trzy partie
Politycy na Wiejskiej niechętnie przyznają się do korzystania z porad stylistów. Co innego szefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska. Minister otwarcie przyznaje, że ma stylistkę. To ona na przykład wymyśliła słynny już czerwony żakiet, w którym Kluzik-Rostowska zmieniała partie polityczne.
Miała go na sobie, jak zauważa tygodnik "Wprost", kiedy była szefową sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego. W nim Kluzik-Rostkowska zasiliła szeregi PJN. Wreszcie w czerwonym żakiecie przyszła minister omawiała z Tuskiem szczegóły przejścia do Platformy.