Student płaci, student wymaga
Skończy się podnoszenie czesnego bez powodu,
nie będzie fikcyjnych zajęć. Od października uczelnie będą musiały
podpisywać ze studentami umowy o warunkach odpłatności za studia.
Narzekania studentów zaocznych i wieczorowych, na jakość ich
studiów do rzadkości nie należą - pisze "Głos Szczeciński".
- Czesne było podnoszone kilka razy, z reguły na początku roku akademickiego - mówi Adam, który skończył niedawno studia zaoczne na Akademii Morskiej w Szczecinie. - Jak zaczynałem płaciłem 1100 zł za semestr, jak kończyłem - 1300. Nie podawano żadnych powodów. Po prostu na tablicy ogłoszeń wisiała karteczka, że od tego i tego roku czesne wynosi tyle i tyle. I koniec.
Tę sytuację ma zmienić zapis w nowej Ustawie o Szkolnictwie Wyższym, który zobowiązuje uczelnie do podpisywania ze studentami umów o warunkach studiów. Mają one określać za co i ile płaci student.
- To będą umowy cywilno-prawne- tłumaczy Mieczysław Grabianowski, rzecznik Ministerstwa Edukacji i Nauki. - Jeśli umowa zostanie złamana, student będzie mógł iść do sądu. Obecnie uczelnie przygotowują się do nowego obowiązku.
- Trwają intensywne prace nad opracowaniem wzoru takiej umowy - mówi Stanisław Heropolitański, rzecznik prasowy Politechniki Szczecińskiej. - Na pewno jednak będzie jakiś klucz, żeby umowa mogła być zmieniona za obopólną zgodą.Nowy wymóg dotyczy także uczelni prywatnych. Niektóre z nich umowy wprowadziły na własną ręką już wcześniej. (PAP)