PolskaStrzelał do dzieci na podwórku

Strzelał do dzieci na podwórku

Na karę półtora roku więzienia skazał wrocławski Sąd Rejonowy Janusza P., który w lipcu postrzelił śrutem z karabinka sportowego trójkę dzieci i ich opiekunkę. Tłumaczył, że dzieci bawiące się na podwórku za głośno się zachowywały.

39-letni mężczyzna został też skazany za sprawę z września ubiegłego roku. Zdaniem prokuratury, w małej miejscowości w gminie Sobótka Janusz P. niegroźnie postrzelił, również z karabinka sportowego, kilkunastoletniego chłopca.

Oprócz kary więzienia oskarżony musi zapłacić po tysiąc złotych każdej z poszkodowanych osób.

Sprawa ta ma wyjątkowy charakter. Oskarżony, jak sam powiedział, lubi sobie postrzelać, lubi świst kul w liściach drzew. Przy tym obchodzi się z bronią w sposób bardzo nierozważny i tej swojej pasji zupełnie nie kontroluje. W trakcie zdarzenia we Wrocławiu emocje tak go poniosły, że spowodował zagrożenie życia i zdrowia dla bawiących się dzieci - uzasadniła wyrok sędzia Marta Minkisiewicz-Kasprzak.

Podczas ostatniej z rozpraw oskarżony wyraził skruchę i przeprosił wszystkich poszkodowanych.

Do zdarzenia doszło 9 lipca na jednym z wrocławskich podwórek, gdzie grupa dzieci zorganizowała ognisko. W pewnym momencie poczuły uderzenia, ale uznały, że ktoś rzuca w nie kamieniami. Przeniosły się w inne miejsce i kontynuowały zabawę.

Nastąpił jednak ponowny atak. Wtedy zorientowały się, że ktoś do nich strzela. Rodzice dzieci wezwali pogotowie, zawiadomili też policję. Mężczyznę zatrzymano po kilku dniach, mieszkał w okolicy, gdzie bawiły się dzieci.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)