PolskaStróż prawa pił, bił i oszukiwał

Stróż prawa pił, bił i oszukiwał

Strażnik miejski z Legnicy stanie przed sądem. Prokurator zarzuca mu dwa przestępstwa Robert O. miał strzec ładu i porządku w mieście. A wygląda na to, że postępował zupełnie odwrotnie. Prokuratura Rejonowa w Legnicy skierowała w ubiegłym tygodniu do sądu akt oskarżenia przeciwko 41-letniemu strażnikowi.

21.05.2008 07:58

Prokuratura Rejonowa w Legnicy skierowała w ubiegłym tygodniu do sądu akt oskarżenia przeciwko 41-letniemu strażnikowi. Prokurator zarzuca mu popełnienie aż dwóch przestępstw. W grudniu ubiegłego roku, tuż po imprezie z okazji mikołajek, strażnik jechał swoim oplem corsą. Został zatrzymany przez policję do rutynowej kontroli. Okazało się, że prowadzi auto po pijanemu. Miał w organizmie 1,32 promila alkoholu. W dodatku okazało się, że corsa strażnika w ogóle nie powinna poruszać się po drogach. Nie została zarejestrowana, a jej numery identyfikacyjne zostały podrobione.

Na oryginalnych numerach niezarejestrowanego auta nakleił numer nadwozia i tabliczkę znamionową, które zostały wcześniej wycięte z innego opla corsy, zarejestrowanego na żonę strażnika – mówi Stanisław Tkaczyszyn, prokurator rejonowy w Legnicy. Robert O. potwierdził w czasie śledztwa, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Natomiast do podrobienia znaków identyfikacyjnych auta się nie przyznaje. Odmówił składania na ten temat wyjaśnień. Strażnikowi miejskiemu grożą 3 lata więzienia.

I tak miał dużo szczęścia, bo jakby miał mało na sumieniu, dwa miesiące temu pobił konkubenta swojej teściowej. W czasie awantury był pijany. Pobity mężczyzna nie wniósł jednak oskarżenia, dlatego prokuratura nie włączyła tej sprawy do śledztwa. A nietrzeźwy Robert O. pobił człowieka będąc na... chorobowym zwolnieniu lekarskim! Przebywa na nim od 7 grudnia, czyli od chwili, gdy zamiast dyżurować, dochodził do siebie w izbie wytrzeźwień, do dzisiaj. Jeżeli sąd skaże go prawomocnym wyrokiem, wtedy, zgodnie z przepisami, zwolnię go z pracy – zapowiada Andrzej Srzedziński, komendant Straży Miejskiej w Legnicy. Pracownikiem samorządowym nie może być osoba z prawomocnym wyrokiem karnym.

Robert O. wcześniej był uważany przez przełożonego za wzorowego funkcjonariusza. W straży pracuje od 1992 roku, a w grudniu dostał nawet nagrodę za wykonywane obowiązki. Komendant przyznał wyróżnienie, zanim strażnik zasiadł po pijanemu na kółkiem. Oskarżony nie ma jednak najlepszej opinii wśród kolegów z pracy.

Edyta Golisz, Tomasz Woźniak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)