Strażak podpalał na ochotnika?
18-letniemu strażakowi-ochotnikowi policja zarzuca trzy podpalenia, w wyniku których w miejscowości Krzeszyce w Lubuskiem doszło do zniszczenia dwóch stodół, drewnianej szopy i wiaty. Grozi mu do pięciu lat więzienia - poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie Anna Buczkowska.
01.12.2004 | aktual.: 01.12.2004 15:01
Młody mieszkaniec Krzeszyc, członek miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, przyznał się do postawionych mu zarzutów. Jako środek zapobiegawczy zastosowano wobec niego dozór policji i zakaz opuszczania kraju - powiedziała Buczkowska.
Jak wynika z wyjaśnień podejrzanego, wzniecał pożary, aby potem zarabiać przy ich gaszeniu jako strażak ochotnik - powiedziała p.o. z-cy prokuratora rejonowego w Sulęcinie Paulina Błaszkiewicz.
Postępowanie w sprawie trzech podpaleń w miejscowości Krzeszyce w Lubuskiem prowadzi policja z Sulęcina pod nadzorem tamtejszej prokuratury. Straty oszacowano na około 60 tys. zł. Ostatnie zdarzenie miało miejsce w listopadzie, bezpośrednio po nim ustalono podejrzanego.