Strażacy walczą o Sydney
Ochłodzenie pomogło australijskim strażakom, walczącym z pożarami buszu koło Sydney. W ciągu najbliższej doby ma jednak zacząć wiać silny wiatr, który może podsycić ogień.
Mimo korzystnej pogody, na północ od Sydney wybuchł nowy pożar, który został jednak opanowany za pomocą śmigłowców gaśniczych. Strażacy nie są w stanie kontrolować wszystkich pożarów i starają się zatrzymać ogień przed zabudowaniami Sydney.
Pożary otaczają miasto od rzeki Nepean na zachodzie do ujścia rzeki Hawkesbury na północy. Do tej pory zginęła jedna osoba i spłonęło 41 domów. Jest to jeden z najgroźniejszych pożarów w okolicy Sydney w ostatnich 30 latach.
Przeszło 4 tys. strażaków i ochotników walczy z ogniem i przygotowuje się do obrony miasta przed żywiołem. (jask)