Straż miejska płaci policjantom?
Komenda Stołeczna Policji wyjaśnia, czy
strażnicy miejscy płacą policjantom za otrzymanie potwierdzenia
zatrzymania przestępcy - poinformował rzecznik
komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski.
20.03.2006 | aktual.: 20.03.2006 13:38
O sprawie napisała "Rzeczpospolita", powołując się na źródła w straży miejskiej. Warszawscy strażnicy miejscy za zatrzymanie dużej liczby bandytów mogą liczyć na premie i nagrody, ujęcie przestępcy musi jednak potwierdzić policja. Od pewnego czasu - jak pisze "Rz" - obowiązuje więc między policjantami a strażnikami układ - "ty mi dajesz jak najwięcej stempli (potwierdzeń zatrzymania przestępców), ja ci działkę z premii".
Sprawę trzeba wyjaśnić. Z informacji, które dotychczas uzyskaliśmy od straży miejskiej, nie wynika jednak, by do takiego procederu dochodziło - powiedział Sokołowski. Jeśli jednak sygnały te potwierdzą się, będziemy ustalać kogo (z policjantów) dotyczą - dodał.
Także rzecznik prasowy stołecznej straży miejskiej (SM) Adam Godlewski podkreślił, że do kierownictwa straży nie docierają sygnały o tym, że strażnicy muszą płacić policjantom.
Dodał jednak, że zdarzają się "pewne nieporozumienia" pomiędzy policjantami a strażnikami. Policja bywa "zazdrosna" o to, że rutynowe dla policji interwencje (zatrzymania przestępców) są nagradzane w straży miejskiej. Należy pamiętać jednak o tym, że obie służby mają inne kompetencje; np. ujęcie sprawcy rozboju to dla strażników szczyt możliwości, na które pozwalają przepisy - podkreślił.
Rzecznik wyjaśnił też, że nie ma bezpośredniego przełożenia zatrzymań na nagrody. Zwykle nagrody wynoszą kilkaset zł i są przyznawane za "szczególne" interwencje, np. za ujęcie sprawców rozbojów lub osób posiadających narkotyki - powiedział.
Jak poinformował miesięcznie na nagrody dla 1,5 tys. strażników jest przeznaczane ok. 50 tys. zł brutto.
Zobacz także: Rzeczpospolita - Wojna strażników z policjantami