Straw i Powell o więzionych talibach
Baza Guantanamo (AFP)
Wielka Brytania zaprotestowała przeciwko złemu traktowaniu jeńców talibańskich i byłych członków al-Qaedy w amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie. Wtorkowy Times donosi, że brytyjski minister spraw zagranicznych Jack Straw telefonował w tej sprawie do amerykańskiego sekretarza stanu Colina Powella.
15.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wśród więźniów, którzy znajdują się w amerykańskiej bazie Guantanamo, jest trzech obywateli brytyjskich. Szef brytyjskiej dyplomacji zaalarmowany informacjami o złym traktowaniu jeńców postanowił zadzwonić do Powella, by podkreślić, że jeńcy muszą być traktowani zgodnie z międzynarodowymi normami. Są oni przetrzymywani w małych klatkach, które nie są chronione od deszczu. Przeciwko takiemu traktowaniu więźniów zaprotestowały też organizacje międzynarodowe.
Rozmowa Strawa z Powellem w tej sprawie była bardzo szczera - twierdzi gazeta powołując się na MSZ.
W poniedziałek Wielka Brytania uzyskała pozwolenie na wizytę swojego dyplomaty w amerykańskiej bazie i na rozmowę z jednym z obywateli brytyjskich. Był on w grupie pierwszych 20 więźniów przewiezionych do amerykańskiej bazy na Kubie kilka dni temu. (mag)