Straszne warunki w "fabrykach psów"
Psy wycieńczone i chore w klatkach
ustawionych jedna na drugiej. Oddają na siebie ekskrementy, a
jedzą odpadki. Tak wyglądają tzw. hodowle psów rasowych
nierodowodowych - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
27.01.2009 | aktual.: 27.01.2009 03:58
Jedną z nich, we wsi Cisie pod Warszawą, zlikwidowała dwa tygodnie temu organizacja pozarządowa Straż dla Zwierząt, przy pomocy policji. Zaalarmował ich klient, który kupił tam szczeniaka. Działacze Straży najpierw pojechali incognito i nakręcili ukrytą kamerą film, żeby przekonać policję do interwencji. Udało się uratować około sto zmaltretowanych psiaków.
Taka hodowla i handel psami nie wymagają żadnych pozwoleń. Nie trzeba spełnić żadnych warunków, żeby ją prowadzić. Nie wymaga się kontroli weterynaryjnej, a nawet zarejestrowania działalności gospodarczej - dziwi się gazeta.