Strajk w Wyborowej
W Poznańskich zakładach Wyborowej SA głoduje sześcioro pracowników. Dwóch trafiło do szpitala. Pracownicy 11 dzień strajkują przeciwko planowanym zwolnieniom w zakładzie.
Prowadzone od piątkowego popołudnia negocjacje rano zakończyły się fiaskiem. Stronom nie udało się dojść po porozumienia i zarząd pod eskortą policji wyjechał z zakładu.
Ewa Szajstek z NSZZ Wyborowej SA zapewniła, że związkowcy nie zerwali nocnych rozmów. Zaznaczyła, że obecne propozycje zarządu nie odpowiadają pracownikom, którzy czekają na kolejne.
Związkowcy uzgadniają z prawnikami, co robić dalej. Ewa Szajstek podkreśla jednak, że na pewno nie zrezygnują ze strajku okupacyjnego i głodówki. Dodała, że w związku z tym, że głodówka trwa już 11 dzień zaczyna myśleć o wymianie. Zaznaczyła, że są chętni, którzy chcą zastąpić protestujących.
Zarząd w ostatnim oświadczeniu, przekazanym rano pracownikom apeluje, by w poniedziałek wrócili do pracy. Zapowiada jednocześnie, że jeśli strajk będzie kontynuowany, będzie musiał szukać innych rozwiązań zapewniających stałą produkcję.