Strajk małych piłkarzy
Trzy włoskie drużyny piłkarskie z Toskanii nie wybiegną tej niedzieli na boisko, protestując w ten sposób przeciwko chuligańskim wybrykom swych kibiców. Piłkarze mają od siedmiu do dziesięciu lat, a pseudokibice to ich rodzice.
Kilka dni temu na rodzinnym spotkaniu w klubie w miejscowości Ponte a Elsa koło Empoli dzieci upomniały się o więcej szacunku dla siebie i dla tego, co traktują jako dobrą zabawę. Pod adresem rodziców skierowane zostały konkretne postulaty: mniej przekleństw w czasie meczu, żadnych kłótni na trybunach ani pogróżek po powrocie do domu.
Strajk poparł włoski związek piłki nożnej, przekonany, że podobne sytuacje mają miejsce w większości szkółek piłkarskich. Są rodzice, którzy płacą swym synom za każdego strzelonego gola i robią im karczemną awanturę, kiedy zamiast w bramkę trafią w słupek.
Marek Lehnert