Strajk głodowy bułgarskich nauczycieli
Bułgarscy nauczyciele, którzy od poniedziałku
protestują, domagając się większych nakładów na oświatę, ogłosili
strajk głodowy. W specjalnym oświadczeniu wysłanym do
prezydenta Georgi Pyrwanowa i Komisji Europejskiej, Bułgarski
Związek Nauczycieli informuje, że dwa tysiące
nauczycieli rozpoczyna tę skrajną formę protestu.
Od poniedziałku kilkuset nauczycieli-związkowców demonstrowało codziennie przed urzędem prezydenta, siedzibą rządu i administracją parlamentu. Zajęć w szkołach nie przerwano.
Przewodnicząca Związku Janka Takiewa powiedziała, że podczas czterodniowych negocjacji w kierownictwem resortów oświaty i finansów spotkała się "z niezrozumieniem roli nauczyciela w społeczeństwie i niechęcią do tej grupy zawodowej".
Nauczyciele żądają 15-procentowej podwyżki płac od początku przyszłego roku, jednak władze planują jedynie 6-procentową podwyżkę od 1 lipca 2006 roku Przeciętna płaca nauczycielska w Bułgarii wynosi ok. 300 lewów (150 euro).
Inne żądania nauczycieli dotyczą zatrudnienia w szkołach w dużych miastach doradców psychologicznych oraz psychologów z powodu rosnącej agresji wśród uczniów. W tej i innych kwestiach dotyczących procesu nauczania, polepszenia warunków pracy i dojazdu do szkół osiągnięto częściowe porozumienie.
Minister oświaty Daniel Wyłczew zapewnił, że w tym roku ani jedna szkoła nie zostanie zamknięta z powodu chłodów.
Zarówno Wyłczew, jak i minister finansów Płamen Oreszarski, mówili podczas negocjacji, że w budżecie nie ma środków na tak znaczną podwyżkę płac, jakiej domaga się związek nauczycieli.
Ewgenia Manołowa