PolskaStonka znów atakuje

Stonka znów atakuje

Uprawa kukurydzy w powiecie wadowickim jest
zagrożona. Grozi jej pożarcie przez plagę zachodniej kukurydzianej
stonki korzeniowej. Stonka kukurydziana, tak samo jak przed laty
ziemniaczana, przyleciała do nas z Ameryki - pisze "Gazeta
Krakowska".

25.11.2006 | aktual.: 25.11.2006 01:06

Tak z Ameryki, ale zapewniam, że przeleciała sama. Żaden imperialista z Zachodu jej w tym nie pomógł, a już z pewnością nie zrzucił nam jej z samolotu. Ona przybyła do nas po prostu "za chlebem" - wyjaśnia Kazimierz Szczęsny, kierownik Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Wadowicach.

Pracownicy Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa odłowili dwa pierwsze okazy tego szkodnika w gminie Wadowice. Złapaliśmy tylko dwie, ale nie należy bagatelizować sprawy. Wyłącznie szybkie działanie pozwoli zapobiec poważnym szkodom. Inaczej uprawa kukurydzy stoi pod wielkim znakiem zapytania- ostrzega Szczęsny.

Akcja prowadzona przez inspektorat polega przede wszystkim na informowaniu. Do wszystkich gmin w powiecie wysłaliśmy plakaty, ulotki oraz informacje drogą elektroniczną. Gminy mają informować rolników o zagrożeniu i o sposobie zapobiegania inwazji stonki kukurydzianej - tłumaczy Szczęsny.

Te żarłoczne stworzenia bardzo szybko się rozmnażają. W ciągu roku jedna samica wydaje na świat cztery pokolenia szkodników. To około tysiąc złożonych jaj, które nie boją się żadnych mrozów ani śniegów, są w stanie przetrwać w każdych warunkach. Jedyne, co może je zabić, to głód. I właśnie na zagłodzeniu opiera się główna metoda na pozbycie się tego szkodnika.

Najskuteczniejsza walka ze stonką polega na czasowym zaprzestaniu uprawy kukurydzy lub na stosowaniu płodozmianu - informuje Kazimierz Szczęsny. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)