PolskaStoczniowcy chcą podwyżek

Stoczniowcy chcą podwyżek

W Stoczni Szczecińskiej Nowa trwają
negocjacje związkowców z zarządem dotyczące płac i poprawy
warunków bhp. "Staramy się wykazywać rozsądek" - zapewniał wczoraj
w rozmowie z reporterem "Głosu Szczecińskiego" jeden ze
związkowców Solidarności "80". Ale nie ukrywał, że wielu
pracowników jest bardzo zniecierpliwionych.

Około 200 pracowników przyjętych w drugiej kolejności, mimo podobnych kwalifikacji jak zatrudnieni wcześniej, otrzymało niższe uposażenie niż koledzy - mówi związkowiec. Chcielibyśmy, aby płace były uzależnione od kwalifikacji. Zdajemy sobie jednak sprawę z sytuacji ekonomicznej stoczni. Dlatego rozmawiamy z zarządem, bez zaogniania sytuacji licząc, że dyrekcji uda się wygospodarować pieniądze bez zwiększania kosztów działalności stoczni - dodał.

Zdaniem związkowców, problemem są również ubrania robocze - nie tyle ich brak, bo firma zapewnia wymagane minimum, ale pranie tej odzieży. Brak też środków czystości. Jacek Tatarowicz, wiceprezes Stoczni Nowej odpowiedzialny za produkcję, podkreślił w rozmowie z "GSz", że w obecnej sytuacji firmy nie ma mowy o jakichkolwiek podwyżkach. Kierownicy wydziałowi mają kompetencje i swobodę w kształtowaniu płac w odniesieniu do kwalifikacji i mogą to robić na bieżąco. Musimy jednak trzymać się finansowych rygorów - zaznaczył wiceprezes.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)