Stasi deformowała mapy, by ukryć prawdę
Na polecenie władz NRD kartografowie masowo fałszowali mapy, aby ukryć położenie zakładów przemysłowych lub przebieg granic – ujawniła Marianne Birthler, szefowa Urzędu Gaucka, zajmującego się archiwizowaniem i analizą spuścizny po wschodnioniemieckiej służbie bezpieczeństwa Stasi.
Według Birthler, na wielu mapach brakowało nie tylko koszar i poligonów, lecz także licznych przedsiębiorstw. Na przykład na ogólno dostępnym planie Zwickau nie został zaznaczony zakład Sachsenring, produkujący trabanty.
W ocenie Birthler, to utrzymywanie wszystkiego w tajemnicy przed potencjalnym wrogiem było absurdalne, gdyż Zachód i tak miał pełny obraz dzięki zdjęciom satelitarnym.
Nawet na szczegółowych mapach turystycznych zniekształcano przebieg granicy z zachodnimi Niemcami. Na mapach tych nie widniały też nadgraniczne miejscowości.
W strukturach Stasi działał specjalny wydział, zajmujący się deformowaniem map, przeznaczonych do powszechnego użytku. Na NRD-owskich planach Berlina zachodnia część miasta występowała jako biała plama.(an)