Staruszka użądlona 400 razy
Czterysta ukąszeń pszczół naliczyli lekarze u 83-letniej mieszkanki Tuscon w Arizonie. Nieprzytomną kobietę przewieziono na oddział intensywnej opieki medycznej. Tam, ku pewnemu zaskoczeniu lekarzy, zaczęła jednak szybko dochodzić do siebie.
Kobietę zaatakowały w piątek dzikie pszczoły, które zagnieździły się w szopie koło jej domu. Mężczyzna, który pomagał jej w pracach domowych, zaczął odpędzać owady wodą z ogrodowego węża. Kiedy pszczoły rzuciły się na niego, uciekł i zadzwonił po straż pożarną.
Strażacy znaleźli starszą panią, leżącą na ulicy twarzą do ziemi. Pszczoły, które wciąż ją atakowały, odpędzono pianą gaśniczą i przewieziono kobietę do szpitala. Na szczęście jej stan, początkowo krytyczny, zaczął się szybko poprawiać. Jeszcze w nocy z piątku na sobotę przeniesiono ją z oddziału intensywnej opieki na zwyczajną salę i lekarze zapewniają, że życie pacjentki nie jest zagrożone.