"Stanowczy miecz" generała Sancheza
Dowódca sił koalicyjnych w Iraku
generał Ricardo Sanchez zapowiedział natychmiastowe
ponowne przejęcie kontroli nad miastem Kut w polskiej strefie
stabilizacyjnej. Operacja ma już kryptonim: "Resolute Sword",
czyli "stanowczy miecz".
Sanchez przyznał, że siły koalicyjne nie kontrolują Kutu ani Nadżafu, także w polskiej strefie. Powiedział też, że - jak się wydaje, są powiązania "na najniższym szczeblu" między milicją szyicką - walczącą z siłami koalicji w kilku miastach na południu - a sunnickimi powstańcami, od dawna walczącymi z wojskami USA w centralnym Iraku.
Kut, po wycofaniu się w nocy z wtorku na środę odpowiadających za miasto żołnierzy ukraińskich, jest kontrolowany przez bojówki wierne radykalnemu duchownemu szyickiemu Muktadzie al-Sadrowi.
Wojska koalicji - głównie Ukraińcy i Hiszpanie - wycofały się do baz na obrzeżach Kutu i Nadżafu.
_ "Niezwłocznie odbierzemy Kut"_ - powiedział Sanchez dziennikarzom w Bagdadzie. Dał też jednak do zrozumienia, że obecność setek tysięcy szyickich pielgrzymów w Nadżafie (święto Arbain przypada w sobotę) utrudnia wojskom koalicji działania przeciwko milicji al- Sadra.
Dziewięć osób zginęło, a dwadzieścia zostało rannych w wyniku walk, jakie toczyły się w nocy ze środy na czwartek w Karbali, również w polskiej strefie. Rzecznik wielonarodowej dywizji, odpowiedzialnej za strefę, podpułkownik Robert Strzelecki powiedział PAP, że nie ma strat po stronie koalicji.
_ "W tej chwili sytuacja w Karbali jest taka, że na razie wstrzymano wyjazdy patroli, żeby nie narażać za bardzo żołnierzy. Patrole wyjeżdżają natomiast na obrzeża miasta"_ - powiedział ppłk Strzelecki.