Jan Mazoch stawia pierwsze samodzielne kroki i rozmawia - poinformowała Anna Niedźwiedzka - rzeczniczka szpitala uniwersyteckiego w Krakowie. Dodała, że wprawdzie jego reakcje są jeszcze spowolnione, ale może to być efekt działania leków.
Skoczek przez kilka dni był utrzymywany przez lekarzy w stanie śpiączki farmakologicznej. Nie wiadomo, kiedy czeski skoczek będzie mógł zostać przewieziony do szpitala w Pradze.