Stalowe transakcje
Warszawska prokuratura apelacyjna postawiła trzem śląskim biznesmenom zarzut płatnej protekcji. Według "Rzeczpospolitej", biznesmeni powoływali się na znajomość z wiceministrem gospodarki i posłem SLD Andrzejem Szarawarskim. Chcieli uczestniczyć w skupie wierzytelności Polskich Hut Stali SA, by zarobić na tej transakcji miliony.
Według gazety, trwające od ponad miesiąca śledztwo najprawdopodobniej nie zakończy się na postawieniu zarzutów tylko tym trzem podejrzanym.
Jeden z nich, Maciej D. ma rozległe kontakty na Śląsku, szczególnie w środowisku wysokich urzędników branży górniczo-hutniczej oraz polityków.
Dziennik pisze, że poznańska spółka konsultingowa Invex, dla której trzej panowie pracowali, miała, według Macieja D., pośredniczyć w skupowaniu wierzytelności Polskich Hut Stali, które to przedsiębiorstwo chcą kupić dwa zagraniczne koncerny.
Podejrzani o korpucję biznesmeni twierdzą, że padli ofiarą spisku i donosu ze strony zagranicznej konkurencji.