Stalin wykiwał Hitlera
Wywiad rosyjski pracuje jak za czasów Stalina. Stalinowi meldowano tylko to, co chciał przeczytać. Teraz również wywiad dysponuje archiwaliami, których nigdy nie było. Putin pyta ich: Co macie w archiwach, a wyciągają dokumenty na zamówienie. Ale to są rewelacje spoza granic ludzkiej logiki.
01.09.2009 | aktual.: 01.09.2009 15:32
Z Wiktorem Suworowem (Władimirem Rezunem), rosyjskim emigracyjnym historykiem, rozmawia Antoni Zambrowski
Co pan sądzi o programach moskiewskiej TV i innych publikacjach rosyjskich, w myśl których Polska planowała w latach 30. agresję przeciwko Związkowi Rad?
To są zupełne banialuki, przerażające głupstwa. Rosja przeżywa poważne trudności wewnętrzne. Obserwujemy głęboki kryzys państwa – w siłach zbrojnych przeżywają, w oświacie, służbie zdrowia i innych gałęziach życia społecznego. Olbrzymie środki wyciekają z kraju za granicę ze szkodą dla zwykłych obywateli. By odwrócić uwagę zwyczajnych Rosjan, władza musi wymyślić jakiegoś wroga zewnętrznego. Dotychczas taką rolę wroga odgrywała Estonia oraz Gruzja. Teraz nadchodzi kolej Polski. To świadczy o nadciągającej na Rosję katastrofie, której symptomy postrzega już władza, i usiłuje odciągnąć od nich uwagę społeczeństwa.
Rewelacje o wspólnych planach polsko-niemieckich agresji na Rosję – to takie głupoty, że tego nie da się skomentować. Hitler wysuwał roszczenia terytorialne wobec Polski jako sąsiada. Domagał się korytarza przez Polskę do Prus Wschodnich i przyłączenia Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy. Nie miał natomiast żadnych pretensji terytorialnych wobec Związku Rad. Nie było tez żadnych planów wojennych wobec Rosji. Głupoty powtarzane przez głupców w państwowych środkach przekazu świadczyć mogą o głębokości kryzysu społecznego w Rosji.
Trudno uznać tych historyków i publicystów za głupców. Czy nie sądzi pan, że oni robią to świadomie?
Istotnie, często ludzie mądrzy i wykształceni świadomie mówią głupstwa. Dlatego publikacje, że Polska wraz z Niemcami chciała zaatakować Rosję Sowiecką. Tymczasem Hitler nie miał żadnych planów wojennych wobec Rosji aż do lipca 1940 r. Opracowano je dopiero podczas kampanii francuskiej, kiedy Stalin przyłączył do Związku Rad rumuńską Besarabię. Wówczas Hitler uświadomił sobie, że Armię Czerwoną niewiele dzieli od zagłębia naftowego w Ploeszti, które dostarczało całą ropę i benzynę na potrzeby Niemiec. Wówczas Hitler zapytał swoich generałów, jak obronić Ploeszti przed Stalinem? Odpowiedzieli po namyśle, że jest tylko jedna możliwość – zadać uprzedzający cios w innym bardziej dogodnym miejscu. Obliczono, że do tego celu za mało byłoby 10 dywizji, nie wystarczyłoby 20 lub 50. Wypadło z tych obliczeń, że na Stalina trzeba ruszać całą potęgą III Rzeszy. Ale te wnioski sformułowano dopiero w lipcu 1940 r. Wcześniej Hitler nie zamawiał u swoich generałów żadnych planów wojennych przeciwko Rosji. Na to mamy
dokumenty potwierdzające ten stan rzeczy.
A dokumenty rosyjskiego wywiadu?
Wywiad rosyjski pracuje jak za czasów Stalina. Stalinowi meldowano tylko to, co on sam chciał przeczytać. Również teraz wywiad dysponuje archiwaliami, których nigdy nie było. Putin pyta ich: Co macie w archiwach, a oni wyciągają dokumenty na zamówienie. Ale to są rewelacje spoza granic ludzkiej logiki.
To więc Stalin wywołał II wojnę światową, bo pozwolił Hitlerowi na zaatakowanie Polski i następnie sam się do niego przyłączył?
On nie tylko pozwolił Hitlerowi na zaatakowanie Polski. On oszukał Hitlera. Uzgodniono, że 23 sierpnia 1939 r. zostanie podpisany pakt Hitlera ze Stalinem. Po tygodniu miała nastąpić wspólna agresja na Polskę. Hitler zaatakował, natomiast Stalin oświadczył, że jeszcze nie jest gotów do działań. 3 września Ribbentrop pisze list do Mołotowa: Zgodnie z umową napadliśmy na Polskę, ale wy zwlekacie. Kiedy wyruszacie przeciwko Polsce? Mołotow zwleka z odpowiedzią do 5 września: Podejmiemy działania zbrojne, gdy będziemy gotowi. Stało się to dopiero 17 września, gdy Hitler uporał się z wieloma polskimi jednostkami. Podzielili się więc po połowie terytorium Polski. Natomiast dzięki tym prostym zabiegom całe odium agresji spadło na Hitlera. Wielka Brytania i Francja wypowiedziały wojnę III Rzeszy. Za plecami Wielkiej Brytanii stały Stany Zjednoczone. Hitler znalazł się w sytuacji bez wyjścia, gdyż nie miał wystarczających sil morskich i lotniczych, by podbić wyspy brytyjskie. Już można było przewidywać niechybny
krach Hitlera. Natomiast Stalin pozostawał neutralny i niewinny. A zatem Stalin nie tylko rękoma Hitlera rozpętał II wojnę światową, ale jednocześnie wykiwał Hitlera.
Rosja do dnia dzisiejszego boryka się ze skutkami agresji hitlerowskiej. Gdy moskiewska propaganda powiada, że Rosja wygrała wojnę z Hitlerem, zawsze powtarzam, że to nieprawda. Ludzie pytają mnie, jak to? Kto zatknął czerwony sztandar nad Reichstagiem?! A ja odpowiadam, by popatrzyli na kraje uwikłane w II wojnę światową i porównali je z Rosją. Rosja przegrywa porównanie nie tylko z Niemcami, ale nawet z Polską przed 20 laty uwolnioną od sowieckiej kurateli. Stąd propagandowe kłamstwa pod adresem Polski.